W ciągu dziewięciu miesięcy Rosjanie sprzedali do Unii (bez republik bałtyckich) na Bałkany i do Turcji w sumie 141,2 mld m3 gazu. To o 11,3 proc. więcej aniżeli rok temu – głosi komunikat Gazpromu.
Najwięcej zwiększyli zakupy główni partnerzy biznesowi Gazpromu. Główny klient – Niemcy kupili o 10,7 proc. więcej; Austriacy o 54 proc., a Francuzi o 7,1 proc., przy czym we wrześniu francuskie zakupy wzrosły o 35,3 proc. w ujęciu rocznym. Koncerny z tych trzech państw to główni partnerzy Rosjan w projekcie Nord Stream 2 – rozbudowie gazociągu na dnie Bałtyku o dwie nowe nitki.
W gronie największych kupujących znalazł się też Słowacja – wzrost o 31,3 proc. (we wrześniu aż o 79,2 proc.). Tutaj można to wytłumaczyć inną najnowszą informacją z gazowego rynku Europy: Ukraina zwiększyła w ciągu ośmiu miesięcy tego roku zakupy gazu w Unii aż o blisko 96 proc. Kijów importował z krajów unijnych w sumie 9,4 mld m3 gazu. Główni dostawcy to Słowacja, Węgry, Polska i Niemcy.
Rosjanie podają też, że zwiększyli o 19,1 proc. wydobycie. Jest ono jednak wciąż na niskim – 339,2 mld m3, jak na posiadacza największych aktywów gazowych na świecie.
„Wzrost w ciągu trzech kwartałów to 19,1 [proc. czyli 54,5 mld m3, co jest porównywalne z łącznymi dostawami gazu rosyjskiego do Włoch, Wielkiej Brytanii i Francji za cały 2016 r.” – podkreślają Rosjanie.