Ceny prądu w kontrakcie dla biznesu na przyszły rok są już 70 proc. wyższe niż w roku obecnym. – Przeciętny inżynier elektryk, patrząc na dokonania polityki energetycznej w Polsce, mógł sobie prosto policzyć, że to kiedyś musiało nastąpić – mówił Krężel.
Przypomniał, że już w 2017 r. przedsiębiorcy mieli dużą różnicę w płaceniu za energię energetyczną. – Wtedy w Niemczech płaciliśmy 28 euro, w Polsce 52 euro. Już wtedy mieliśmy taką różnicę w cenach energii, które płacili przedsiębiorcy. Dzisiaj ta różnica wynosi ok. 70 złotych – porównał.
Krężel podkreślił, że w Polsce jesteśmy uzależnieni od rozwoju gospodarki niemieckiej, będąc jej największym kooperantem. – Gdybyśmy powtarzali pewne ruchy dotyczące polityki OZE to być może element poduszki amortyzujące wysokie ceny energii byłby dzisiaj inny – ocenił.
– Jesteśmy w trudnej sytuacji przez grzech zaniechania, braku wyobraźni, która w polityce energetycznej musi mieć miejsce. Od momentu polskiej transformacji, każdy inwestor traktuje ceny energii jako istotny element – dodał.
Krężel tłumaczył, że mając świadomość tego, że mamy energetykę węglową, zaniechaliśmy zbuforowanie tego poprzez rozwój OZE czy energetyki prosumenckiej. – Budowanie takich poduszek było możliwe. Niestety to nie nastąpiło i teraz zmierzenie się z problemem będzie trudne – ocenił gość.