Jak poinformował rosyjskie media przedstawiciel BP Władimir Bujanow „ od 31 sierpnia biuro BP Exploration Operating Company jest zamknięte, nikt nie pracuje, praca jest całkowicie niemożliwa", bowiem paraliżują ją przeszukujący pomieszczenia śledczy.
Bujanow wytłumaczył, że decyzją sądu arbitrażowego obwodu tiumeńskiego, śledczy szukają dokumentów zawierających słowa „Rosnieft", „Sztokholm", „ropa", „gaz". Oznacza to, że zabiorą praktycznie całą dokumentację biura. Na razie została ona opieczętowana i zamknięta w oddzielnym pomieszczeniu.
Przeszukania mają związek z pozwem mniejszościowych akcjonariuszy TNK-BP. Pozwali oni przed tumieński sąd koncern BP o odszkodowania za nieudany alians BP i Rosnieft. Swoje straty wycenili na 87,1 mld rubli (3,01 mld dol.). Pozwani zostali też dwaj byli zagraniczni członkowie zarządu TNK-BP.
W biurze prasowym BP gazeta Wiedomosti dowiedziała się, że BP Exploration Operating Company nie ma żadnego związku ze sprawą przed sądem w Tiumeniu.
Tymczasem adwokat mniejszości twierdzi, że sąd zwracał się do BP Exploration Operating Company o dokumenty związane z aliansem, ale nic nie otrzymał.