Jak podała agencja Bloomberg, w 2011 r. koncerny zainwestowały w farmy wiatrowe 9,7 mld dol. Przy czym inwestycje w nowe projekty były niższe o 77 proc. i wyniosły 177 mln dol.
Jednak cała amerykańska energetyka odnawialna zyskała. Inwestorzy włożyli 4,29 mld dol. w nowe zielone projekty. To wzrost o 13 proc.
Rozwój energetyki wiatrowej blokuje brak możliwości dokładnego określenia, ile trzeba zainwestować w ten biznes.
W wyniku mniejszych inwestycji spadły ceny urządzeń do wiatraków. To nie tylko efekt spadku amerykańskich inwestycji, ale także coraz silniejszej pozycji firm chińskich na rynku producentów turbin wiatrowych. Wśród 10 największych, jest już 4 z Chin, podczas gdy pięć lat temu nie było ani jednej.
W 2011 r. Chiny po raz pierwszy wyprzedziły USA w mocy łącznej posiadanych wiatraków. Od 2007 r. Pekin co roku podwajał moc posiadanych wiatrowni.