Wydobycie gazu łupkowego musi być poprzedzone odpowiednim przygotowaniem instytucji państwa oraz przeprowadzeniem akcji informacyjnej na terenach, na których będzie on wydobywany – wynika z raportu „Gaz łupkowy: zanim pojawią się korzyści" przygotowanego przez specjalistów portalu Europa Bezpieczeństwo Energia. – Rząd i firmy powinny rozmawiać z lokalnymi społecznościami o poszukiwaniach gazu łupkowego zanim dojdzie jeszcze do jakichkolwiek prac na danym obszarze. Jest to ważne m.in. dlatego, że początkowo wiążą one duże nadzieje z łupkami i potrzebują rzetelnych informacji – twierdzi Wojciech Jakóbik, jeden z współtwórców raportu.

W opinii ekspertów EBE, przedstawione kilka tygodni temu przez Państwowy Instytut Geologiczny, prognozy zasobów gazu łupkowego w żaden sposób nie ostudziły zapału firm do poszukiwań i wydobycia tego surowca w Polsce. - Wprawdzie przyjmuje się ich wielkość w przedziale 346-768 mld m sześc., ale nie można zapominać, że maksymalne pokłady to nawet 1,92 bln m sześc. Co więcej prognozy te obejmują tylko obszar wzdłuż basenu bałtycko – podlasko - lubelskiego, pomijając jednocześnie perspektywiczne tereny Wielkopolski i Dolnego Śląska – twierdzi Piotr Rapkowski z EBE. Przypomina również, że swoje szacunki PIG oparł na historycznych odwiertach z lat 1950-1990. Ponadto obiecał cykliczna publikację kolejnych raportów o zasobach gazu łupkowego, które będą większe od ostatnio prezentowanych.

- Obecnie wśród lokalnych społeczności panuje przekonanie, że korzyści dla nich związane z poszukiwaniami gazu łupkowego są niewielkie. Z tego względu konieczne jest tworzenie i promowanie rozwiązań, które pozwolą zmienić tę ocenę – uważa Kamil Zając, ekspert EBC. - Rząd powinien również przygotować dyplomatów do sprawnej reakcji na lobbing antyłupkowy pojawiający się w obszarze ich działalności – postuluje z kolei europoseł Paweł Kowal, inicjator powołania EBE.

Raport „Gaz łupkowy: zanim pojawią się korzyści" zawiera też konkretne rekomendacje działań poprawiających komunikację rządu i firm z lokalnymi społecznościami. Przede wszystkim zalecają organizowanie regularnych i w miarę częstych spotkań, co ma przyczyniać się do minimalizacji napięć społecznych na terenach, gdzie prowadzone są poszukiwania. Zalecają wprowadzenie instytucji tzw. lokalnego ambasadora, czyli osoby odpowiedzialnej za bieżący i aktywny kontakt z mieszkańcami okolic w których prowadzone są prace. Kolejne sprawy dotyczą przedstawiania przez firmy prognoz ewentualnych korzyści dla gmin i ich mieszkańców, a w dalszej kolejności zysków, jakie czerpie gmina. W opinii zespołu EBE konieczne jest też ewentualne wprowadzenie nowych regulacji i sankcji prawnych, które dodatkowo zabezpieczałyby interes lokalnych społeczności. - Mieszkańcy terenów na których prowadzone są poszukiwania i wydobycie powinni mieć wsparcie prawne. Należałoby wprowadzić certyfikaty bezpieczeństwa, w których państwo gwarantowałoby, że nie będzie szkód dla lokalnych społeczności zwianych z łupkami – mówi Jakóbik. Jego zdaniem warto też uruchomić telefoniczną linię informacyjną, dzięki której wszyscy zainteresowani mogliby otrzymać odpowiedzi na ważne dla nich pytania.