"Nie jestem oczywiście prezesem PGNiG, ale w tej sytuacji nie wyobrażam sobie, aby mógł (Parafianowicz-PAP) kontynuować pracę w tak poważnej spółce" - powiedział Tusk na konferencji prasowej, pytany o ujawnione przez tygodnik "Wprost" nagrania z udziałem Parafianowicza i b. ministra Sławomira Nowaka.
PGNiG jest spółką notowaną na Giełdzie Papierów Wartościowych. Skarb Państwa ma 72,40 proc. akcji, pozostali akcjonariusze 27,60 proc.
"Wprost" upublicznił w poniedziałek stenogram z nagrania rozmowy Nowaka z Parafianowiczem, byłym wiceministrem finansów pełniącym funkcję generalnego inspektora kontroli skarbowej. Nowak mówi tam o kontroli finansów swojej żony: "Chcą ją trzepać. Cały 2012 r. Chcą najpierw wziąć rachunek bankowy. Mam nadzieję, że to dotyczy tylko jej działalności, a nie będą chcieli krossować tego z moim rachunkiem. Bo ona jedzie od paru lat na stracie, potężnej".
Parafianowicz na słowa Nowaka, odpowiada: "Ja to wszystko wiem... ale... bo ja z urzędu kontroli skarbowej... to już odkryliśmy bardzo dawno. UKS, komputery wyrzuciły (...). Zablokowałem to".
"Słowa i sposób prowadzenia rozmowy nie był koniecznie wstępem do jakichś nagannych działań, ale prokuratura w tej sprawie będzie musiała wyjaśnić w najdrobniejszym szczególe tego typu sytuację. Sam fakt takiej rozmowy - jeśli to nagranie jest prawdziwe - próba podjęta przez ministra Nowaka i pozytywna reakcja Parafianowicza (...) to samo w sobie jest dyskwalifikujące, nie ma żadnych wątpliwości" - powiedział Tusk na konferencji prasowej.