- Jest lepiej. PGNiG otrzymało więcej gazu - podało PAP źródło.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG) poinformowało w czwartek, że dostawy gazu z kierunku wschodniego w środę były o 45 proc. niższe od zamówienia. W poniedziałek dostawy surowca z tego kierunku były mniejsze o ok. 20 proc., natomiast we wtorek o ok. 24 proc. w stosunku do dziennego zamówienia złożonego spółce Gazprom Export.
Równolegle spółka informuje, że dostawy do odbiorców gazu realizowane były zgodnie z zapotrzebowaniem klientów, a zwiększone ilości gazu importujemy przez połączenia z Niemcami w Lasowie i z Czechami w Cieszynie.
Z danych Gaz-Systemu na temat funkcjonowania gazociągów przesyłowych wynika, że od 2 września PGNiG znacząco zwiększyło zamówienia od Gazpromu, o ok. 75 proc. w Drozdowiczach na granicy z Ukrainą i o prawie 100 proc. w Wysokoje na granicy z Białorusią. Natomiast od tego czasu dopływ gazu przez Drozdowicze utrzymywał się na mniej więcej stałym poziomie z początku miesiąca, a w Wysokoje wzrósł o ok. 40 proc., co jednak nie zrekompensowało wyższych zamówień.
Sytuacja wraca do normy?
Jak tłumaczył w piątkowym wywiadzie dla PAP prezes PGNiG Mariusz Zawisza, wyższe zamówienia na gaz w ostatnich dniach wynikały z większego zapotrzebowania rynkowego.