Takie wyliczenia podał dziś minister finansów Anton Siłuanow. Resort podliczył, że zachodnie sankcje będą kosztować gospodarkę ok. 40 mld dol. a spadek cen ropy o 30 proc. będzie kosztował kolejne 90-100 mld dol. rocznie.

Tymczasem amerykański import ropy jest najniższy od 30 lat. Zakupy z krajów OPEC spadły o 40 proc. do 2,9 mln bd, dzięki postępom technologicznym w wydobyciu ropy z łupków. Dziennie USA pompuje więc ponad 9 mln baryłek.

Jak podaje EIA (Amerykańska agencja informacji energetycznej) najwięcej wzrosło wydobycie ze złóż łupkowych Bakken w Północnej Dakocie (1,13 mln bd) oraz Eagle Ford Shale w Teksasie (1,57 mln bd).

Najbardziej stratne na rewolucji łupkowej wśród krajów OPEC jest Algieria i Libia. Pozycje lidera utrzymała Arabia Saudyjska. Zdaniem ekspertów, to właśnie amerykański boom łupkowy odpowiada za spadek cen ropy w ciągu kilku miesięcy o 30 proc.