Spotkanie w Doha odbędzie się w sobotę (17-go). Irański minister Bidżan Namdar Zangane nie pojawi się na nim, bowiem, jak podały dziś służby prasowe w Teheranie „minister ma w tym dniu inne wcześniej uzgodnione spotkania" - podała Gazeta.ru. Iran będzie reprezentował w katarze stały przedstawiciel w OPEC.
„Minister już ogłosił swoje stanowisko w czasie dwustronnych i wielostronnych spotkań z krajami OPEC i spoza organizacji. Iran nie podpisze się pod porozumieniem o zamrożeniu wydobycia" - głosi komunikat prasowy irańskiego resortu.
Irańskie pompy pracują pełną parą a eksport się rozpędza. W marcu eksport zwiększył się do 1,8 mln baryłek na dobę. Państwowy koncern paliwowy NIOC ogłosił plany zwiększenia wydobycia do 4 mld baryłek w tym roku; także eksport rośnie, bo nie brakuje chętnych na tanią irańską ropę.
Teheran celuje w wynik sprzed wprowadzenia zachodnich sankcji. W 2011 r pompował 3,6 mln baryłek na dobę co dawało mu drugą pozycję w OPEC po Arabii Saudyjskiej. Po wprowadzeniu sankcji w 2012 r wydobycie spadło do 2,7 mln baryłek - najniższego poziomu od ćwierćwiecza.
Wobec spodziewanego fiaska idei zamrożenia poziomu wydobycia, Rosja zmienia swoje stanowisko. Dziś minister finansów Anton Siłuanow zapowiedział, że obecne ceny ropy są dla rosyjskiej gospodarki „do przyjęcia".