O zamianie na tym stanowisku „Rzeczpospolita” pisała pod koniec lipca. Kwestia przedłużała się, ponieważ były minister energii Krzysztof Tchórzewski nie mógł porozumieć się z wicepremierem, szefem resortu aktywów państwowych Jackiem Sasinem o zakresie kompetencji jego nowej funkcji. Tchórzewski poza kontrolą nad górnictwem, chciał przejąć także spółki energetyczne.
Ostatecznie na obecnym etapie będzie zarządzał spółkami górniczymi, ale Sasin ma się radzić Tchórzewskiego w zakresie powstania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego. Podmiotu, który z początkiem przyszłego tego roku przejmie nadzór nad elektrowniami węglowymi.