Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 18.12.2016 19:04 Publikacja: 18.12.2016 19:04
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski
Kiedy w Sylwestra 2008-2009 na Starym Kontynencie strzelały korki od szampanów, na Kremlu zapadła decyzja o sięgnięciu po broń gazową w sporze z Ukrainą. Po drugiej stronie granicy ukraińska premier Julia Tymoszenko chciała w końcu przerwać patologię, którą było istnienie pośrednika RosUkrEnergo, w sprzedaży gazu przez Gazprom dla Ukrainy.
Pośrednik tak naprawdę należał do Gazpromu i prorosyjskiego oligarchy Dmytro Firtasza, co oznaczało, że tylko oni zarabiają na tym eksporcie, a Kijów płaci zawyżoną cenę błękitnego paliwa. Moskwie wydawało się, że szybko zdusi opór sąsiada. Nic z tego. Julia Tymoszenko nie zamierzała ustąpić.
Bartłomiej Sawicki, dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" wciąż nie ma sobie równych. Po raz kolejny zdobył...
Giełdowa rekomendacja jednego z biur maklerskich przełożyła się na duży skok wartości akcji spółki kontrolowanej...
W 2025 roku polski sektor energetyczny znalazł się w centrum zainteresowania inwestorów. Indeks WIG-energia wzró...
Proces transformacji europejskiej energetyki jest złożony. Wymaga skoordynowanych działań na różnych płaszczyzna...
Agencja Rozwoju Przemysłu, Polimex Mostostal oraz Towarzystwo Finansowe Silesia przystępują do wspólnego projekt...
Zakup i montaż fotowoltaiki wymagają znacznych nakładów finansowych i choć to inwestycja na lata, to jednak nie...
Już 950 gmin, czyli ponad 38 proc., zgłosiło się do pełnienia zadań operatorów w programie „Czyste Powietrze”, i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas