Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 18.12.2016 19:04 Publikacja: 18.12.2016 19:04
Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski
Kiedy w Sylwestra 2008-2009 na Starym Kontynencie strzelały korki od szampanów, na Kremlu zapadła decyzja o sięgnięciu po broń gazową w sporze z Ukrainą. Po drugiej stronie granicy ukraińska premier Julia Tymoszenko chciała w końcu przerwać patologię, którą było istnienie pośrednika RosUkrEnergo, w sprzedaży gazu przez Gazprom dla Ukrainy.
Pośrednik tak naprawdę należał do Gazpromu i prorosyjskiego oligarchy Dmytro Firtasza, co oznaczało, że tylko oni zarabiają na tym eksporcie, a Kijów płaci zawyżoną cenę błękitnego paliwa. Moskwie wydawało się, że szybko zdusi opór sąsiada. Nic z tego. Julia Tymoszenko nie zamierzała ustąpić.
Niemal 600 mld zł inwestycji planują polskie firmy energetyczne do 2035 r. Polska Grupa Energetyczna, chce wydać...
Obecnemu prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki wygasła pięcioletnia kadencja w lipcu 2024 r. Mimo to Rafał Gawin...
Bartłomiej Sawicki, dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" wciąż nie ma sobie równych. Po raz kolejny zdobył...
Giełdowa rekomendacja jednego z biur maklerskich przełożyła się na duży skok wartości akcji spółki kontrolowanej...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
W 2025 roku polski sektor energetyczny znalazł się w centrum zainteresowania inwestorów. Indeks WIG-energia wzró...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas