Maćkowiak-Pandera przyznała, że przez lata rynek był zdominowany przez wytwórców. Nawet w prawie energetycznym nie funkcjonowało pojęcie „konsument", tylko „odbiorca energii". - Z założenia ten odbiorca nie miał zbyt wiele do powiedzenia – mówiła. - To się teraz będzie zmieniać. Nie tylko ze względu na różne inteligentne technologie opomiarowania, ale też regulacje będą to wspierać i również możliwości alternatywne, wytwarzanie energii na własne potrzeby w urządzeniach prosumenckich – dodała.
Prezes Forum Energii zaznaczyła, że problemem w Polsce jest rosnące zużycie energii elektrycznej latem. - Okazuje się, że kształt taryf, to jak one są zaprojektowane, jeszcze potęguje ten problem. Tzw. taryfa G12 przewiduje, że w godzinach o 13 do 15 gospodarstwa domowe mają tańszą energię, co je motywuje do tego, żeby jeszcze więcej energii wtedy zużywać. To się musi zmienić – tumaczyła.
Według gość docelowym modelem byłyby taryfy dynamiczne.
- Obecne taryfy są jeszcze reliktem PRLu – mówiła. - One nie funkcjonują. One są z inne epoki, a my wchodzimy w epokę transformacji energetycznej i znacznego przyspieszenia jeżeli chodzi o technologie wytwarzania i inteligentnego opomiarowania – wyjaśniła.