Minister czeka na ponad 5 mld zł

Jest co najmniej czterech pewnych chętnych na Eneę. Minister Skarbu, który może zarobić na tej transakcji ponad 5 mld zł, zapowiada równoległe negocjacje z dwoma firmami, które najwyżej wyceniły poznańską firmę

Publikacja: 05.10.2010 18:44

Siedziba zarządu Enei

Siedziba zarządu Enei

Foto: Enea

Minister czeka na ponad 5 mld zł Jest co najmniej czterech pewnych chętnych na Eneę. Minister Skarbu, który może zarobić na tej transakcji ponad 5 mld zł, zapowiada równoległe negocjacje z dwoma firmami, które najwyżej wyceniły poznańską firmę.

Jak dowiedziała się "Rz.", Minister Skarbu otrzymał wczoraj na pewno cztery oferty od firm zainteresowanych nabyciem akcji poznańskiej firmy. Dwa francuskie koncerny - GDF Suez i EDF oraz Kulczyk Investments i czeski EP Holding złożyły wiążące oferty na zakup 51 proc akcji Enei wraz ze zobowiązaniem do odkupienia akcji należących do pracowników. Nie ma pewności, czy podtrzymał zainteresowanie poznańską firmą hiszpański koncern Iberdrola.

Ministerstwo Skarbu dopiero dziś po zamknięciu sesji giełdowej poinformuje o tym, ile otrzymało wiążących ofert od inwestorów. Wczoraj - jak usłyszeliśmy w resorcie - jeszcze wszystkie weryfikowano pod względem formalnym.

Wycena będzie podstawowym kryterium wyboru inwestora dla Enei. Ale już wczoraj minister skarbu Aleksander Grad zapowiedział, że możliwe są równoległe negocjacje z dwoma oferentami, którzy wycenili Eneę najwyżej. To podejście analitycy oceniają jako dobrą strategię. Przy dużym zainteresowaniu Minister Skarbu będzie mógł jeszcze negocjować cenę.

Według naszych informacji oferty na Eneę mogą być bardzo korzystne - nawet po 25 zł za akcję, co by dawało wartość transakcji 5,6 mld zł. W ostatnich dniach papiery poznańskiej grupy zyskują na wartości, w poniedziałek zdrożały o ponad 6 proc.

Analitycy oceniają, że sprzedaż akcji Enei będzie znacznie łatwiejsza niż gdańskiej Energi. Zatem zapowiedź ministra Grada, że transakcję uda się zamknąć jeszcze przed końcem roku, jest do zrealizowania. Wybrany inwestor nie powinien mieć problemów z otrzymaniem zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Kulczyk Investments i EP Holding już złożyły wstępne dokumenty.

Dla inwestorów obecnych już na polskim rynku energetycznym Enea nabrała szczególnego znaczenia po tym, jak przetarg na gdańską Energę wygrała we wrześniu Polska Grupa Energetyczna. Okazało się, że poznańska firma jest ostatnią, z dużych grup o której udziały w rynku mogą powalczyć. I nawet zapowiedź szybkiej sprzedaży polskich aktywów przez szwedzki koncern Vattenfall nie zmniejszyła zainteresowania Eneą. Tym bardziej, że tak dla firm francuskim - mających już elektrownie w Polsce jak dla Kulczyk Investments, planującej budowę elektrowni - pozyskanie znaczącej grupy odbiorców, jakich obsługuje poznańska firma, ma bardzo duże znaczenie w strategii biznesowej. Z kolei czeski EP Holding, po przegranej batalii o Energę usilnie zabiega o wejście na polski rynek. Dla Ministra Skarbu sprzedaży Enei to jedna z dwóch transakcji, które pozwolą mu wypełnić tegoroczny plan przychodów z prywatyzacji. Do jego realizacji brakuje ministrowi 12 mld zł, a za Energę PGE chce zapłacić 7,5 mld zł.

Minister czeka na ponad 5 mld zł Jest co najmniej czterech pewnych chętnych na Eneę. Minister Skarbu, który może zarobić na tej transakcji ponad 5 mld zł, zapowiada równoległe negocjacje z dwoma firmami, które najwyżej wyceniły poznańską firmę.

Jak dowiedziała się "Rz.", Minister Skarbu otrzymał wczoraj na pewno cztery oferty od firm zainteresowanych nabyciem akcji poznańskiej firmy. Dwa francuskie koncerny - GDF Suez i EDF oraz Kulczyk Investments i czeski EP Holding złożyły wiążące oferty na zakup 51 proc akcji Enei wraz ze zobowiązaniem do odkupienia akcji należących do pracowników. Nie ma pewności, czy podtrzymał zainteresowanie poznańską firmą hiszpański koncern Iberdrola.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie