Minister czeka na ponad 5 mld zł Jest co najmniej czterech pewnych chętnych na Eneę. Minister Skarbu, który może zarobić na tej transakcji ponad 5 mld zł, zapowiada równoległe negocjacje z dwoma firmami, które najwyżej wyceniły poznańską firmę.
Jak dowiedziała się "Rz.", Minister Skarbu otrzymał wczoraj na pewno cztery oferty od firm zainteresowanych nabyciem akcji poznańskiej firmy. Dwa francuskie koncerny - GDF Suez i EDF oraz Kulczyk Investments i czeski EP Holding złożyły wiążące oferty na zakup 51 proc akcji Enei wraz ze zobowiązaniem do odkupienia akcji należących do pracowników. Nie ma pewności, czy podtrzymał zainteresowanie poznańską firmą hiszpański koncern Iberdrola.
Ministerstwo Skarbu dopiero dziś po zamknięciu sesji giełdowej poinformuje o tym, ile otrzymało wiążących ofert od inwestorów. Wczoraj - jak usłyszeliśmy w resorcie - jeszcze wszystkie weryfikowano pod względem formalnym.
Wycena będzie podstawowym kryterium wyboru inwestora dla Enei. Ale już wczoraj minister skarbu Aleksander Grad zapowiedział, że możliwe są równoległe negocjacje z dwoma oferentami, którzy wycenili Eneę najwyżej. To podejście analitycy oceniają jako dobrą strategię. Przy dużym zainteresowaniu Minister Skarbu będzie mógł jeszcze negocjować cenę.
Według naszych informacji oferty na Eneę mogą być bardzo korzystne - nawet po 25 zł za akcję, co by dawało wartość transakcji 5,6 mld zł. W ostatnich dniach papiery poznańskiej grupy zyskują na wartości, w poniedziałek zdrożały o ponad 6 proc.