Na początek remontowany jest rurociąg Urengoj - Pomary - Użgorod. Pierwsze prace spawalnicze obserwował tam dziś premier Nikoła Azarow i  przedstawiciele światowych koncernów, w tym Gazpromu.

Remont ma kosztować 539 mln dol. W marcu kredytu na ten cel (300 mln dol.) zgodził się udzielić EBOR, Europejski Bank Inwestycyjny, BŚ i Komisja Europejska. Na początku lipca media pisały, że Naftogaz Ukrainy ma problemy z otrzymaniem kredytu z zagranicy, prace ruszą więc za pieniądze koncernu.

Przez Ukrainę przepływa 80 proc. rosyjskiego gazu do Europy. Dlatego Rosja, by obniżyć tę zależność, zaangażowała się w projekty nowych rurociągów Północnego i Południowego Potoku. Szczególnie ten drugi, choć jeszcze nie rozpoczęła się jego budowa, niepokoi władze Ukrainy. Dlatego modernizując swój system przesyłu, Ukraińcy chcą pokazać się Europie jako wiarygodny i pewny partner.

- Obecnie system magistrali nie jest w pełni wykorzystany. Mocy mamy dość, by transportować więcej gazu. Modernizację zaczęliśmy i liczymy na aktywne w niej uczestnictwo i Unii Europejskiej, i Rosji - mówił Jurij Bojko, minister energetyki Ukrainy dla gazety "Dieło".