Grupa Lotos, która jest drugim po PKN Orlen producentem paliwa w Polsce, poinformowała dziś, że w zeszłym kwartale przychody wyniosły 7597,5 mln zł, co oznacza wzrost o 2317 mln zł. Wyższe przychody nie są zaskoczeniem, bo po zakończeniu programu modernizacji rafinerii w Gdańsku w marcu b.r. grupa znacząco zwiększyła przerób ropy. Firma poinformowała tez, że wynik operacyjny wyniósł 92,67 mln zł, podczas gdy w okresie lipiec -wrzesień 2010 r. była to kwota 332,2 mln zł.
Wynik netto w ogóle trudno porównywać z ubiegłorocznym, który należał do rekordowych, a w zeszłym kwartale Lotos odnotował stratę netto w wysokości 328,6 mln zł. Tymczasem według opublikowanego konsensusu przez PAP analitycy prognozowali, że za trzeci kwartał gdańska firma będzie miała 373,6 mln zł straty netto (średnia prognoz). Natomiast analitycy szacowali dodatni wynik EBITDA - na 340 mln zł (średnia prognoz).
Według danych za 9 miesięcy 2011 r. Lotos miał 20,89 mld zł przychodów, zatem były o niemal 7 mld zł wyższe niż rok temu, zaś zysk operacyjny wyniósł 826 mln zł, co oznacza wzrost o ok. 70 mln zł.
Na koniec września b.r. grupa ma 560,4 mln zł zysku netto, jest on więc o ponad 130 mln zł lepszy niż w tym samym okresie 2010 r.
Straty w trzecim kwartale wynikają głównie z różnic kursowych i słabych marż rafineryjnych, czyli niskiej opłacalności przerobu ropy w zakładzie w Gdańsku.