Polska, Francja i sektor energetyczny

Polska może liczyć na Francję w rozwijaniu energetyki, jeśli chodzi o atom, mówi Nicole Bricq, minister handlu zagranicznego Francji w rozmowie z Danutą Walewską i Jakubem Kuraszem.

Publikacja: 01.10.2013 01:35

Polska, Francja i sektor energetyczny

Foto: AFP

Rz: W ciągu ostatniego roku przyjechała pani do Polski już trzykrotnie. Co w naszych gospodarczych kontaktach jest tak ważne?

To prawda. Polska jest dla nas krajem, który bardzo liczy się w naszych kontaktach gospodarczych, zarówno ze względu na to, że jest krajem Unii Europejskiej, jak i również z tego powodu, że macie duży rynek. Podczas wszystkich moich wizyt dochodzi do rozmów z przedstawicielami rządu oraz do bezpośrednich kontaktów między francuskimi i polskimi przedsiębiorstwami. Rząd francuski wyodrębnił grupę 47 krajów, w tej grupie jednak Polska jest jednym z najważniejszych. Jak na razie byłam w 37 z nich i dzięki temu udało mi się zrestrukturyzować francuską ofertę handlową. Chcę teraz, żeby aktywność przedsiębiorstw skupiła się wokół 4 rodzin francuskich produktów i usług. Podczas każdej z takich podróży skupiam się na jednej, dwóch, czasami trzech dziedzinach. W czasie mojej ostatniej wizyty w Polsce skupiliśmy się zaś z wicepremierem Januszem Piechocińskim na wszystkim, co dotyczy poprawy jakości życia w miastach, wszystkich usług dostarczanych mieszkańcom miast, w tym także ich mobilności, oraz zagadnień bezpieczeństwa energetycznego.

Polacy mogą już pójść do francuskiego supermarketu, do butiku Louis Vuitton oraz skorzystać z usług Orange. Ale wiadomo, że równie ważne, jeśli nie ważniejsze, w stosunkach gospodarczych są wielkie przedsięwzięcia, takie jak kontrakty na dostawy uzbrojenia dla polskiej armii, o które ubiegają się francuskie firmy, oraz energetyka atomowa, w której Francja jest liczącym się graczem. Jak widzi pani szanse francuskich firm na to, że w tych programach zostaną wybrane w tych wielkich kontraktach?

Naturalnie chodzi nam o energetykę atomową rozwijaną dla celów cywilnych. Nie mam bowiem kompetencji do wypowiadania się na tematy związane z obronnością. Naturalnie nie wykluczam sytuacji, że jakieś rozwiązania mogą zostać wykorzystane i dla celów wojskowych, i dla cywilnych.

Na spotkaniu z ministrem gospodarki również poruszyliśmy temat energetyki jądrowej. Nie ukrywam, że dużo czasu poświęcam promocji tej dziedziny naszej gospodarki. Wiem również, że to zagadnienie budzi zainteresowanie w Polsce, a wasz kraj analizuje w tej chwili, jakiego wyboru ma dokonać, aby zapewnić w przyszłości bezpieczeństwo energetyczne kraju. I również to, jakie technologie powinien wybrać.

We Francji podzieliliśmy się krajami, które uznaliśmy za kluczowe we współpracy dotyczącej właśnie polityki energetycznej. Wśród ministrów francuskich podzieliliśmy się, jeśli chodzi o tę sprawę, a ja zajmuję się właśnie Polską. Wiem już, że wasz kraj nie podjął ostatecznych decyzji dotyczących tego, jak w przyszłości będzie wyglądał „koszyk energetyczny". Mam również świadomość, że minister gospodarki, który jest doskonale zorientowany w problemach energetycznych, chciałby, żeby ostateczny scenariusz, a co za tym idzie również i wszystkie niezbędne rozwiązania prawne, został przyjęty jak najszybciej. Według kalendarza, jaki mi przedstawił, wszystko miałoby być gotowe do marca 2014 roku. Wicepremier Piechociński szczególny nacisk kładzie na ceny energii i to zarówno dla gospodarstw domowych, jak i na stawki, jakie ma płacić przemysł.

Rozumiem doskonale, że koszty energii oraz jej ceny są w Polsce niesłychanie ważne, tak samo zresztą jest we Francji. I chcę tutaj poruszyć trzy zagadnienia związane z energetyką jądrową. Po pierwsze: nasze przedsiębiorstwa są w stanie dostarczyć technologię i same reaktory. Po drugie: wszędzie tam, gdzie je dostarczymy, będziemy intensywnie inwestować. I wreszcie po trzecie: biorąc pod uwagę nasze długoletnie doświadczenie w tej kwestii, chciałabym zwrócić uwagę, że koszty energii we Francji są o 30 procent niższe, niż jest to w przypadku średniej europejskiej. Zaproponowałam wicepremierowi Piechocińskiemu zorganizowanie, jeszcze przed marcem 2014, seminarium dla grupy roboczej polsko-francuskiej, która już na poziomie technicznym podjęłaby wszystkie niezbędne decyzje. Tak, aby cały program mógł szybko ruszyć z miejsca.

Dyskusja na temat polskiego miksu energetycznego związana jest z tym, że w Polsce potencjalnie znajdują się złoża gazu łupkowego. Jako Polacy mamy wrażenie, że na płaszczyźnie Unii Europejskiej, a zwłaszcza ze strony Francji, taka perspektywa nie jest brana poważnie. W takim razie skoro jest bardzo prawdopodobne, że wejdziemy w sojusz w energetyce nuklearnej, to dlaczego inwestycje w wydobycie gazu łupkowego, nie mogą także być atrakcyjne dla firm francuskich? W ten sposób przecież Francja poparłaby zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego całej Unii Europejskiej.

Jeśli chodzi o kwestie wydobycia gazu łupkowego bądź też ropy z łupków, stanowisko Francji jest doskonale znane i jest negatywne. Mówił o tym wielokrotnie prezydent François Hollande, a w najbliższych dniach ten temat będzie poruszany podczas konferencji energetycznej w Paryżu i nie sądzę, aby stanowisko Francji w tej kwestii mogło ulec zmianie. Uważamy, że metody szczelinowania hydraulicznego jako technologii poszukiwania oraz wydobycia mogą okazać się nieprzewidywalne w skutkach, chociażby kiedy chodzi o jakość wody pitnej. Jak na razie nie mamy żadnej innej techniki pozwalającej na wydobycie ropy i gazu ze złóż łupkowych bądź ich poszukiwanie. Rozmawiałam o tym z wicepremierem, bo są inicjatywy europejskie, które chcą wpłynąć na zmianę stanowiska Francji. I mam świadomość, że wzrost konkurencyjności gospodarki europejskiej zależy w dużej mierze od tego, czy będziemy mieć wspólną politykę energetyczną, tak jak jest to w przypadku naszego największego partnera gospodarczego – Stanów Zjednoczonych. Ale od ustaleń, jaka ona będzie, mamy Trójkąt Weimarski, w ramach którego podejmujemy także decyzje dotyczące przyszłości europejskiego przemysłu. Zdecydowaliśmy z wicepremierem, aby w ramach tych kontaktów doszło do spotkania gospodarczych klastrów z Francji i Polski, tak aby podjąć otwartą dyskusję na temat badań i rozwoju oraz wyzwań dla przemysłu w Europie. I jestem przekonana, że właśnie dzięki takim inicjatywom dojdzie do zwiększenia konkurencyjności Europy i doprowadzenia do tego, by Unia Europejska po reindustrializacji stała się rzeczywiście silna, innowacyjna oraz zdolna do stworzenia warunków do stałego wzrostu gospodarczego. I bardzo w to wierzę.

CV

Nicole Bricq (ur. 1947 r.) – francuska polityk, działaczka partyjna, parlamentarzystka, a także minister. Ukończyła studia prawnicze na Université Bordeaux 4. W 1972 r. wstąpiła do Partii Socjalistycznej, gdzie blisko współpracowała z Dominique Strauss-Kahnem. W maju 2012 r. objęła urząd ministra ekologii w rządzie Jean-Marca Ayrault. Po rekonstrukcji rządu w czerwcu 2012 r. została w drugim gabinecie, przechodząc na stanowisko ministra handlu zagranicznego.

Energetyka
Niemal 400 mld zł na inwestycje. Jest nowa strategia Orlenu
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Energetyka
Transformacja energetyczna to walka o bezpieczeństwo kraju i przyszłość przemysłu
Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?