Ambasador Rosji w Serbii Aleksandr Czepurin jak przykład takich działań  podał opóźnianie i utrudnianie przez Serbów budowy serbskiej nitki Gazociągu Południowego. Wszystkie biurokratyczne bariery, mnożone przez Serbów powinny być zniesione do grudnia 2013 r, jednak Belgrad odwleka swoje decyzje.

Czepurin podkreślił, że strona rosyjska nie chce preferencji a jedynie równego traktowania w Serbii, podaje portal Lenta. Dostao się też serbskim mediom, które zdaniem Rosjan piszą o inwestycji wyłącznie negatywnie.

Na terenie Serbii powinno zostać zbudowane 470 km gazociągu i dwie stacje kompresorowe. Koszt to 1,7 mld euro. Prezydent Serbii Tomisław Nikolicw maju zapowiedział, że jego kraj przystąpił do budowy, ale bez podawania szczegółów.

Pierwsze dostawy do krajów bałkańskich oraz Włoch i Austrii mają ruszyć w końcu 2015 r.