Polski węgiel pojedzie na Ukrainę

Klienci zza wschodniej granicy sami pukają do drzwi polskich spółek węglowych. Eksport na Ukrainę może pomóc kopalniom odbić się od dna.

Publikacja: 01.09.2014 01:03

Polski węgiel pojedzie na Ukrainę

Foto: materiały prasowe

Ukraina jest drugim po Polsce producentem węgla kamiennego w Europie. Dotychczas wydobywała rocznie 60–70  mln ton tego surowca. Sytuacja zmieniła się wraz z rozpoczęciem walk we wschodniej części kraju. Najbogatsze ukraińskie zagłębie węglowe znalazło się w ogniu walk, część kopalń została zamknięta, a wydobycie drastycznie spadło. Tuż przed sezonem grzewczym Ukraina, która około jednej trzeciej energii pozyskuje z węgla, zaczęła się obawiać o dostawy tego paliwa na własnym rynku. To skłoniło tamtejsze firmy do poszukiwania dostawców za granicą, również w Polsce.

– Obserwujemy wzmożone zainteresowanie ze strony firm ukraińskich  polskim węglem – przyznaje Marzena Mrozik, rzeczniczka Węglokoksu, i dodaje: – Obecnie czynimy  rozeznanie co do możliwości nawiązania kontaktów handlowych z przedsiębiorstwami z Ukrainy.

Państwowy Węglokoks handluje węglem takich firm, jak Kompania Węglowa czy Katowicki Holding Węglowy. W ciągu ponad 60 lat swojej działalności eksportował już to paliwo na Ukrainę, ale nie były to znaczne ilości i nie odbywało się to w ostatnich latach.

Szansa dla kopalń

Eksport węgla na Ukrainę rozważa też Lubelski Węgiel Bogdanka. – Uważnie obserwujemy ten rynek, analizujemy różne możliwości – zapowiada Zbigniew Stopa, prezes Bogdanki. Do tej pory spółka całą produkcję lokowała na polskim rynku.

Zdaniem analityków rozpoczęcie sprzedaży dla wschodniego sąsiada na większą skalę pomogłoby się pozbyć choć części zwałów węgla, które w ilości 8 mln ton zalegają dziś przy kopalniach. Szacuje się, że nawet drugie tyle zapasów po łagodnej zimie mogą mieć polskie elektrownie. – Uruchomienie sprzedaży na Ukrainę chociażby przez jedną spółkę pozytywnie odczuje cała branża. Zmniejszy to bowiem podaż węgla na naszym rynku i wpłynie na wzrost jego cen – przekonuje Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ. To pomogłoby się odbić od dna rodzimym kopalniom, których większość notuje dziś bolesne straty.

Eksport przyhamował

Eksperci zaznaczają, że spółki węglowe nie mają szans uzyskiwać za granicą wyższych marż niż w Polsce, m.in. ze względu na wysokie koszty transportu. – Mimo to warto szukać zagranicznych klientów i sprzedawać węgiel nawet z minimalnym zyskiem, by upłynnić surowiec zalegający na zwałach – twierdzi Prokopiuk.

Tymczasem eksport polskiego węgla w tym roku wyraźnie przyhamował. Jak wynika  z danych resortu gospodarki, w I półroczu sprzedaż zagraniczna była o 26 proc. mniejsza niż przed rokiem i wyniosła 4,3 mln ton. Przy obecnych niskich cenach węgla i bardzo wysokich kosztach jego wydobycia w Polsce eksport na większe odległości jest po prostu nieopłacalny.

Najwięcej czarnego paliwa z naszych kopalń trafia do Niemiec. W 2013 r. kraj ten wchłonął 31 proc. polskiego węgla przeznaczonego na eksport. Ukraina miała zaledwie 1-procentowy udział w polskim eksporcie. Sama kupowała jak dotąd za granicą około 15 mln ton węgla rocznie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki b.oksinska@rp.pl

Zachodnie sankcje biją w rosyjskie górnictwo

Biją, choć formalnie górnictwo nie zostało nimi objęte. Firma Karakan Invest milionera Georgija Krasniańskiego musiała się wycofać z inwestycji w Kuzbasie. Amerykański Eximbank odmówił Rosjanom ubezpieczenia kredytu na dostawy urządzeń do zakładu produkcji syntetyków z węgla. Rosjanie nie znaleźli zamiennika dla swojego projektu. Chińska technologia okazała się zbyt droga. Projekt zakładał produkcję syntetycznego paliwa z węgla w obwodzie kemerowskim. Krasniański podpisał już umowę z amerykańskim dostawcą urządzeń i technologii. Miał przez trzy lata zarządzać zakładami. Odmowa Eximbanku doprowadziła do zerwania transakcji. – Poradzili mi sprzedaż do Polski. Wtedy ubezpieczą. Ale po co do Polski? – mówił przedsiębiorca.     —it

Ukraina jest drugim po Polsce producentem węgla kamiennego w Europie. Dotychczas wydobywała rocznie 60–70  mln ton tego surowca. Sytuacja zmieniła się wraz z rozpoczęciem walk we wschodniej części kraju. Najbogatsze ukraińskie zagłębie węglowe znalazło się w ogniu walk, część kopalń została zamknięta, a wydobycie drastycznie spadło. Tuż przed sezonem grzewczym Ukraina, która około jednej trzeciej energii pozyskuje z węgla, zaczęła się obawiać o dostawy tego paliwa na własnym rynku. To skłoniło tamtejsze firmy do poszukiwania dostawców za granicą, również w Polsce.

Pozostało 84% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie