Pozwy trafiły do Europejskiego Sądu z siedzibą w Luksemburgu, dowiedział się Financial Times. Objęty sankcjami Rosneft od 31 lipca nie może pożyczać pieniędzy na Zachodzie a ma do spłaty w ciągu najbliższego półrocza blisko 30 mld dol.

Koncern wynajął więc londyńską kancelarię Zaiwalla & Co specjalizującą się w reprezentowaniu interesów objętych sankcjami krajów i firm. Z powodzeniem reprezentowała m.in. interesy banku irańskiego Mellat, który został objęty sankcjami w związku z irańskim programem jądrowym. Kancelarią kieruje Hindus Serosh Zeyvalla. Rosneft zapłaci kancelarii ok. 28 mln dol. na usługi, wygrała on a ogłoszony przez Rosjan przetarg. Arkadij Rotenberg jest na liście osób, które mają zakaz wjazdu na teren Unii, jego aktywa w zachodnich bankach i państwach zostały zamrożone. Szczególnie dużo Rotenberg ma ich w Finlandii oraz we Włoszech (m.in. hotel klasy lux w centrum Rzymu). W sądzie domaga się zniesienia ograniczeń w podróżowaniu oraz dostępu do swoich kont i majątku.

Przedstawiciel Brukseli zapewnił FT, że Unia będzie bronić swoich decyzji. Zostały one szczegółowo przygotowane od strony prawnej. Pod uwagę zostały wzięte ewentualne procesy sądowe.

- Wniesienie pozwów nie oznacza, że ograniczenia zostaną cofnięte w czasie postępowania sądowego - stwierdził unijny przedstawiciel.