Ratowanie Rafako trudniejsze, ale nadal możliwe

Raciborska spółka ma coraz mniej czasu na ratunek. Nieoficjalnie słyszymy, że pomysł jest, jak i chęci zainteresowanych stron. Najmniej zdecydowany jest – z tego, co słyszymy – rząd.

Publikacja: 12.02.2025 05:07

Ratowanie Rafako trudniejsze, ale nadal możliwe

Foto: materiały prasowe

Przypomnijmy, że Sąd Rejonowy w Gliwicach w grudniu 2024 r. ogłosił upadłość Rafako. Do gry weszło wtedy Ministerstwo Aktywów Państwowych, które chciało zastosować model ratowania tej spółki podobny do tego, który miał miejsce w przypadku Huty Częstochowa. Wówczas w tę pomoc zaangażował się Węglokoks.

MAP planowało powielić ten scenariusz z innym inwestorem. ARP, które miało za to odpowiadać, wątpiło jednak podobno w możliwości ratowania tej spółki.

W międzyczasie z funkcji prezesa ARP zrezygnował Michał Dąbrowski, co jeszcze bardziej skomplikowało plan ratowania firmy. Zwolnienia w spółce trwają i zostaną przeprowadzone do 28 lutego, przy czym okresy wypowiedzeń będą kończyć się najdalej 31 maja 2025 r.

Czy to oznacza, że po tym terminie nie będzie już kogo i czego ratować? Związki zawodowe wierzą, że nie – i to pomimo faktu, że wynagrodzenia za styczeń mogą być zagrożone.

Czytaj więcej

Pierwsze rozmowy o ratowaniu Rafako ruszyły. Wielki entuzjazm na giełdzie

– Może się zdarzyć, że nie będzie pieniędzy dla pracowników za styczeń. Rozmawiamy jeszcze z syndykiem. Nawet jeśli nie uda się do końca lutego wypracować modelu ratowania Rafako, także i po tym terminie będzie to możliwe. Jeżeli pojawi się szansa na ratowanie tej firmy, to pracownicy, którzy teraz dostają wypowiedzenia, będą chcieli wrócić – mówi Marek Langer, przewodniczący NSZZ PZP Rafako.

Czy jest więc szansa na ratowanie spółki? Jak informuje nas syndyk spółki Wojciech Zymek, po kolejnym spotkaniu w ARP uzyskał informację od p.o. prezesa Radosława Niedzielskiego, że Agencja pracuje nad modelem finansowym dla nowej formuły funkcjonowania Rafako, mającej na celu zachowanie miejsc pracy – co od początku było również priorytetem syndyka.

– Jednak ze względu na fakt, że w spółce rozpoczął się proces zwolnień, prace te powinny zakończyć się do końca lutego. Syndyk jest gotowy w każdej chwili wydzierżawić zorganizowaną część przedsiębiorstwa, aby zachować dotychczasowe przedsiębiorstwo dłużnika – mówi Zymek.

ARP do czasu publikacji nie odpisało nam na nasze pytania, zaś MAP przypomina stanowisko ministra Jakuba Jaworowskiego, który podkreślał na początku, że pomoc dla Rafako jest wciąż możliwa, ale najważniejsi są ludzie, nie miejsca pracy.

– Rozumiem kontekst regionalny, ale podchodzimy do tego spokojnie i planujemy pewne rozwiązania. Musimy jednak pamiętać, że w ostatnich latach Rafako miało trudności z realizacją kontraktów i nie jest to spółka pod nadzorem MAP – mówi.

Zapytaliśmy o stanowisko także Gabrielę Lenartowicz, posłankę KO reprezentującą ten region. Ostatnie spotkanie w styczniu w ARP, na które została zaproszona, dotyczyło przygotowania planu działania.

– Syndyk działa oczywiście w ramach swoich kompetencji, wszak reprezentuje wierzycieli, więc tych reguł musi się trzymać. W pierwszej kolejności chce więc wydzierżawić np. zorganizowaną część zakładu, by ten mógł kontynuować działalność i przejąć choćby część załogi, bo byłoby to najbardziej korzystne z punktu widzenia i wierzycieli, i pracowników – tłumaczy Gabriela Lenartowicz. I taka deklaracja ze strony syndyka została złożona z propozycją, że koszt tej dzierżawy byłby na minimalnym możliwym poziomie.

– To byłoby korzystne dla wszystkich stron. Następnie, tak jak zapowiedział minister Jaworowski, ARP mógłby przedstawić propozycje możliwej dzierżawy, ale i organizacyjną, i podmiotową część tego rozwiązania. Mówiło się o tym, że będzie to podmiot gestii państwa, w domyśle związany z ARP, ale z udziałem branżowych spółek. Bo te podmioty były i są naturalnymi partnerami w zapewnieniu części przychodowej i współpracy na rynku wykonawczym. I taki ogólny zarys dalszych prac się pojawił – wyjaśnia posłanka.

Przypomnijmy, że Sąd Rejonowy w Gliwicach w grudniu 2024 r. ogłosił upadłość Rafako. Do gry weszło wtedy Ministerstwo Aktywów Państwowych, które chciało zastosować model ratowania tej spółki podobny do tego, który miał miejsce w przypadku Huty Częstochowa. Wówczas w tę pomoc zaangażował się Węglokoks.

MAP planowało powielić ten scenariusz z innym inwestorem. ARP, które miało za to odpowiadać, wątpiło jednak podobno w możliwości ratowania tej spółki.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka Zawodowa
Szef MAP komentuje sytuację w Grupie Azoty i PGE oraz pomoc dla Rafako. "Jestem optymistą"
Energetyka Zawodowa
Węgla mniej, OZE więcej. Operator podsumował poprzedni rok
Energetyka Zawodowa
ZE PAK skończy z kosztownymi inwestycjami?
Energetyka Zawodowa
Jak bilansować OZE, by rachunki za prąd nie wzrosły?
Energetyka Zawodowa
Stan zagrożenia energetycznego – czyli jedna z pierwszych decyzji Donalda Trumpa