W byłej siedzibie Polskiej Grupy Górniczej zainaugurowano prace Ministerstwa Przemysłu z udziałem szefowej resortu, Marzeny Czarneckiej, ministra aktywów państwowych Borysa Budki oraz ministra finansów Andrzeja Domańskiego.
Nowe ministerstwo ma kontrolować departamenty surowców energetycznych, ropy i gazu, a także energetyki jądrowej. Póki co jednak minister Marzena Czarnecka nie ma zastępców, a jedynym departamentem, którym kieruje, jest ten dotyczący górnictwa i hutnictwa.
Czytaj więcej
Polskie górnictwo drugi rok z rzędu zarabia. Polskie kopalnie osiągnęły wynik netto ponad 5 mld zł. Zadłużenie spadło do 15,4 mld zł. Dobre wyniki finansowe skrywają jednak duży spadek produkcji, efektywności pracy i znaczący wzrost kosztów.
Na razie bez wydzielenia kopalń ze spółek energetycznych
Na pytanie „Rzeczpospolitej” o wydzielenie elektrowni węglowych ze spółek energetycznych powiedziała, że przyszłość górnictwa i kwestia wydzielenia aktywów węglowych z elektrowni musi być przeanalizowana. - Konieczne jest ustalenie, czy takie działania będą w ogóle podejmowane - poinformowała minister przemysłu Marzena Czarnecka.
Jak przypomniała, pomysłu powstania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego nie ma, a elektrownie węglowe pozostają na razie w strukturach spółek energetycznych. - Najpierw przyszłość górnictwa (...) musi być poddana szczegółowej analizie działalności zespołu i ustaleniu, czy takie działania będą w ogóle podejmowane m.in. w aktywach państwowych pana ministra aktywów państwowych Borysa Budki — powiedziała minister przemysłu podczas briefingu.