Odtworzenie samodzielnego Lotosu?
Sprawy zaszły już tak daleko, że odpowiedź nie będzie prosta. Głosy o cofnięciu transakcji są napędzane przez przeświadczenie, że zostało złamane prawo i naruszone regulacje, zarówno polskie, jak i unijne. Ale każdy pomysł na to, co dalej, musi być oceniany przede wszystkim z punktu widzenia jego kosztów i potencjalnego zamętu, jaki może znów zaprowadzić na rynku.
Są tacy, którzy mówią, że fuzja Orlenu z Lotosem była największym przekrętem PiS.
Ja nie zwykłem używać takich słów, zostawiam to politykom.
To co to było?
Najbardziej nieprawdopodobne przedsięwzięcie gospodarcze rządu PiS, które nigdy nie powinno się było wydarzyć. Właścicielami każdej spółki, w której udziały ma Skarb Państwa, jesteśmy my, czyli obywatele Polski. Ludzie, którzy zostają wybierani do zarządzania naszą społecznością – mimo władzy – nie mają prawa robić czegoś, co jest negatywne dla nas lub obniża wartość naszego wspólnego majątku. Nie mam żadnych wątpliwości, że parcelacja Lotosu oraz transakcje z Saudi Aramco i z MOL-em były bardzo niedobre z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa, czyli negatywne dla każdego z nas.
Ale Komisja Europejska zaakceptowała to przedsięwzięcie, podobnie jak i akcjonariusze Orlenu. A Daniel Obajtek mówi, że wszystko jest w porządku.
Dla poprzedniej władzy wszystko, co robiła, było w porządku. Tylko że wszyscy na świecie, którzy wiedzą, co to jest demokracja i praworządność, nie widzieli w tym, co się działo w Polsce, nic prawidłowego, wręcz przeciwnie. Dotyczy to również gospodarczych i biznesowych działań rządu PiS. Pan Obajtek nie różni się niczym od wszystkich innych zakłamanych ludzi władzy, którzy wciskali nam przez lata, że to, co robią, jest dobre.
Nie przestał pan być prezesem Lotosu.
Lotos był i jest istotną częścią mojego życia, poświęciłem mu kilkanaście lat. Podobnie jak razem ze mną wiele innych kompetentnych osób. Wszyscy pracowaliśmy z poszanowaniem obowiązujących reguł funkcjonowania społecznego i biznesowego, z wielką odpowiedzialnością za państwowe, czyli wspólne, a nie tylko danej władzy. Proszę się więc nie dziwić, że jak patrzę na to, co się stało, to boli mnie serce. Ktoś na szczytach władzy PiS zdecydował, aby po prostu wymazać znak firmy Lotos z rynku.