Kara URE na Energę może być tylko wierzchołkiem góry lodowej

W związku z niewłaściwym - w ocenie URE - sposobem realizacji obowiązku umarzania świadectw pochodzenia toczy się kilkadziesiąt postępowań wobec firm energetycznych. Kilka dotyczy też niewłaściwej realizacji tzw. ustawy prądowej.

Publikacja: 24.12.2023 16:08

Wiatraki energetyka

Wiatraki energetyka

Foto: Gettyimage

Jak informowaliśmy, prezes Urzędu Regulacji Energetyki nałożył dwie kary, na łącznie 254,4 mln zł, na spółkę Energa Obrót.

Czytaj więcej

Ćwierć miliarda złoty kary na Energę. Jest decyzja prezesa URE

Czego dotyczą kary?

Pierwsza z kar dla Energi opiewa na kwotę 60,7 mln zł. Dotyczyć ma nieprzestrzegania przez spółkę obowiązków, o których mowa w ustawie z 28 grudnia 2018 r. o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz niektórych innych ustaw, w tym obowiązku dostosowania cen i stawek opłat za energię elektryczną w terminie określonym w tej ustawie.

Jak wyjaśnia nam Urząd Regulacji Energetyki, przedsiębiorca z opóźnieniem zrealizował obowiązki wynikające z tzw. ustawy prądowej, która zamrażała ceny energii dla odbiorców w 2019 r. (uchwalona 28 grudnia 2018 r. ustawa o zmianie ustawy o podatku akcyzowym oraz o zmianie niektórych innych ustaw).

W ocenie prezesa URE Energa Obrót w ustawowym terminie nie dostosowała cen i stawek opłat za energię w stosunku do części spośród swoich odbiorców końcowych. Energa miała rozesłać pisma informujące swoich klientów o korekcie faktur, ale ze względu na zbyt krótki czas, nie dokonała w przewidzianym terminie korekt.

Jak się dowiadujemy, takich umów ma być zresztą ok. stu i dlatego też firma uważa, że kara — jeśli już jest konieczna — jest niewspółmierna do przewinienia.

Czytaj więcej

Spółki podzielone w ocenie taryf na prąd, chociaż mogą zarobić więcej

W przypadku drugiej kary, która wynosi 193,7 mln zł i dotyczy „niewywiązania się przez spółkę z obowiązku za rok 2018 określonego w ustawie o odnawialnych źródłach energii, tj. uzyskania i przedstawienia do umorzenia prezesowi URE świadectw pochodzenia lub świadectw pochodzenia biogazu rolniczego wydawanych odpowiednio dla energii elektrycznej lub biogazu rolniczego, wytworzonych w instalacjach odnawialnego źródła energii znajdujących się na terytorium Polski lub zlokalizowanych w wyłącznej strefie ekonomicznej w terminie do 30 czerwca 2019 r.”

Chodzi tu o sposób realizacji obowiązku umarzania świadectw pochodzenia („stary” system wsparcia wytwórców OZE, obowiązujący przed aukcjami), który w ocenie prezesa URE nie jest zgodny z obowiązującym prawem. Energa, aby spełnić ten obowiązek OZE, dokonała opłaty zastępczej zamiast zakupu zielonych certyfikatów, co zdaniem URE nie jest właściwą formą realizacji zapisów tej ustawy.

W związku z tymi karami Energa poinformowała o zawiązaniu rezerwy w wysokości 104,9 mln zł. Po potwierdzonych przez audytora analizach, firma podjęła decyzję o utworzeniu wspominanej rezerwy. Oznacza to obniżenie o tę samą kwotę wyniku EBITDA za 2023 r.

Jak informuje nas Energa, powyższe decyzje prezesa URE nie są ostateczne ani prawomocne. Od decyzji Prezesa URE przysługuje spółce, za pośrednictwem Prezesa URE, odwołanie do Sądu Okręgowego w Warszawie – Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Energa obsługuje 3,3 mln klientów, sieć dystrybucyjna liczy 195 tys. km i obejmuje swoim zasięgiem ok. jednej czwartej powierzchni kraju.

Inni także pod lupą URE

Jak informuje nas Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka URE, kolejne postępowania są w toku — w kontekście tych dwóch przewinień, których miała dopuścić się zdaniem URE Grupa Energa. „W związku z niewłaściwym w ocenie Urzędu sposobem realizacji obowiązku umarzania świadectw pochodzenia toczy się kilkadziesiąt postępowań. Prowadzimy także kilka postępowań dotyczących niewłaściwej realizacji tzw. ustawy prądowej (zamrażającej ceny prądu dla odbiorców w 2019 r- red.)” – tłumaczy nam rzeczniczka Urzędu.

Czytaj więcej

Czas ucieka, a energia z wiatru nadal czeka

Postępowania dotyczą także m.in. Enei i PGE i Taurona. „Postępowanie administracyjne przez URE dot. realizacji tzw. ustawy prądowej zostało wszczęte w czerwcu 2021 r. Do dziś Enea nie otrzymała decyzji o zakończeniu postępowania” – informuje nas rzeczniczka Grupy Enea, Berenika Ratajczak. W podobniej sytuacji jest Polska Grupa Energetyczna. „URE prowadzi w PGE Obrót postępowanie tylko w sprawie realizacji tzw. ustawy prądowej. Do czasu ostatecznego zakończenia postępowania, nie komentujemy tej sprawy” – wyjaśnia biuro prasowe tej firmy.

Odwrotnie jest w przypadku Taurona, wobec którego URE prowadzi postępowania tylko dotyczące obowiązku OZE. „Postępowania wyjaśniające dotyczy obowiązku umorzeniowego za okresy przeszłe. Jest to standardowa procedura wyjaśniająca w przypadku, jeśli są wątpliwości co do np. wolumenu praw majątkowych podlegających umorzeniu. Wpływa na to wiele czynników, m.in. korekty zużycia energii, wynikające np. z rozliczeń na rynku bilansującym. Postępowanie toczy się już kilka lat, jak na razie nie zapadły żadne rozstrzygnięcia” – zapewnia Łukasz Zimnoch, rzecznik Grupy Tauron.

Jak informowaliśmy, prezes Urzędu Regulacji Energetyki nałożył dwie kary, na łącznie 254,4 mln zł, na spółkę Energa Obrót.

Czego dotyczą kary?

Pozostało 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka Zawodowa
Daniel Obajtek i jego zastępcy opuścili Polskę. Każdy w innym kierunku
Energetyka Zawodowa
Jest podpis pod projektem. Rząd spieszy się z mrożeniem cen prądu
energetyka
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek: Wytrzymałem w tym piekle 6 lat
Energetyka Zawodowa
W Płocku wykluły się cztery sokoły wędrowne. Orlen ogłosił konkurs na imiona
Energetyka Zawodowa
Ekonomiczny żywot starych węglówek Taurona dobiega końca. Zwolnień nie będzie
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił