We wrześniu 53-letni Bernard Looney został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska dyrektora generalnego koncernu BP ze względu na to, że „nie ujawnił pełnych szczegółów swoich przeszłych relacji osobistych ze współpracownikami” (a dokładniej ze współpracownicami). Teraz zapłaci za to jeszcze więcej. Zarząd koncernu ogłosił to w komunikacie.
Intymne relacje
„Pan Looney świadomie wprowadził w błąd zarząd. Zarząd uznał to za poważne niewłaściwe postępowanie” – podała spółka w oświadczeniu, cytowanym przez agencję Bloomberg. Jak poinformowała spółka, były szef BP nie otrzyma wynagrodzenia, emerytury ani premii za rok budżetowy 2023 od dnia swojej rezygnacji. Część potencjalnego wynagrodzenia Looneya wynoszącego 32,4 miliona funtów została automatycznie utracona natychmiast po jego zwolnieniu. BP wycofa także 50 proc. premii pieniężnej wypłaconej byłemu dyrektorowi generalnemu w 2022 r., a także część przekazanych mu akcji o łącznej wartości około 1 miliona funtów (1,3 miliona dolarów). W ubiegłym roku Looney otrzymał 10 milionów funtów (12,6 miliona dolarów).
Czytaj więcej
Bernard Looney, dyrektor generalny brytyjskiego giganta energetycznego BP, został zmuszony do rezygnacji. Po raz drugi w historii szef BP zmienia się, bo uwikłał się w relacje nie do zaakceptowania w tej firmie.
Kodeks postępowania pracowników BP nie zabrania nawiązywania relacji osobistych, ale uznaje je za potencjalny konflikt interesów. W dokumencie stwierdza się, że „konflikt interesów może powstać, gdy Twoje interesy lub działania wpływają lub wydają się mieć wpływ na Twoją zdolność do podejmowania obiektywnych decyzji dla BP”. Taka sytuacja może obejmować „intymną relację z osobą, na której wynagrodzenie, awans lub zarządzanie możesz mieć wpływ”.
„Żółw ninja" odszedł po 32 latach
Looney zrezygnował po 32 latach pracy w BP, w tym trzech latach na stanowisku dyrektora generalnego. „Nie podał szczegółów pełnych relacji i przyznaje, że miał obowiązek dokonać pełniejszych ujawnień. Firma wyznaje silne wartości i zarząd oczekuje, że wszyscy w firmie będą postępować zgodnie z tymi wartościami” – stwierdziło BP w oświadczeniu.