Energetyka znalazła się w cieniu Śląska

Za energetykę w nowym rządzie Donalda Tuska będą odpowiadać trzy resorty: klimatu i środowiska, aktywów państwowych oraz przemysłu na Śląsku. Zakres kompetencji jest jeszcze w fazie negocjacji i wykuwania.

Publikacja: 13.12.2023 03:00

Posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska (z lewej) i Marzena Czarnecka, profesor Uniwersytetu Ekon

Posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska (z lewej) i Marzena Czarnecka, profesor Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach (z prawej)

Foto: PAP/Kalbar / materiały prasowe

Energetyka tylko w niewielkim stopniu trafiła do exposé premiera Donalda Tuska. Odniósł się on do niej tylko, wspominając o energetyce wiatrowej oraz rozwoju małych reaktorów jądrowych. Języczkiem u wagi może być nowe Ministerstwo Przemysłu, zlokalizowane na Śląsku.

Mały atom na celowniku

Jedną z najważniejszych deklaracji premiera Tuska była ta dotycząca szybkiej kontroli wydania decyzji zasadniczej dla rozwoju małych reaktorów jądrowych przez spółkę Orlen Synthos Green Energy (OSGE). – W ciągu kilkudziesięciu godzin przedstawimy, jakie są źródła decyzji dotyczącej przyszłości bezpieczeństwa energetycznego, np. dotyczącego małych elektrowni jądrowych – mówił w Sejmie nowy premier.

Czytaj więcej

Decyzja środowiskowa dla małego atomu Orlenu i Synthosu poczeka na nowy rząd?

Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu OSGE otrzymało od resortu klimatu tzw. decyzję zasadniczą dla sześciu projektów małych reaktorów jądrowych. Nastąpiło to pomimo negatywnej opinii ABW. Pytani przez nas posłowie koalicji rządzącej podkreślają, że ABW zwykle dostarcza dobre materiały i analizy, trudno więc wątpić we wnioski służb.

Sprawa może dotyczyć nie tyle samego rozwoju modułowych reaktorów, ale rozkładu udziałów w spółce OSGE między Orlenem i Synthosem.

Wiatr wróci do gry

W innej sprawie budzącej wątpliwości – a więc liberalizacji ustawy wiatrakowej – Tusk zadeklarował, że wiatraki będą rozwijane jako alternatywne źródło energii. Nie podał szczegółów, np. kiedy poprawki dotyczące ustawy wiatrakowej mogłyby pojawić się na posiedzeniu rządu i w jaką stronę by zmierzały.

– Naszą intencją była i jest odległość 500 m od najbliższych zabudowań dla lokowania wiatraków i tego będziemy się trzymać. Pojawiające się coraz głośniej kwestie migotania cienia będą uwzględnianie w ocenie oddziaływania na środowisko – mówi nam z kolei jedna z osób z otoczenia przyszłego rządu. Ustawa wiatrakowa pojawić się może jeszcze w tym roku.

Czytaj więcej

Oto skład rządu Donalda Tuska

Kompetencje nowego ministerstwa

Najwięcej niewiadomych związanych jest z nowym Ministerstwem Przemysłu, ulokowanym na Śląsku, którym będzie kierować prof. Marzena Czarnecka. Na powstanie tego resortu musimy jednak zaczekać do nowelizacji ustawy o działach administracji rządowej, być może także w tym roku. – Nie wyobrażam sobie, aby nowy resort przemysłu nie zajmował się górnictwem i transformacją całego regionu. Nie ma jeszcze poszczególnych kwestii prawnych, które będą przypisane resortowi, ale kompetencje powinny być po części wyjęte z resortu aktywów państwowych oraz klimatu i środowiska – mówi Krzysztof Gadowski z Koalicji Obywatelskiej.

Resort powinien też, jego zdaniem, zająć się wytyczeniem realnej daty odejścia od węgla. – Czy będzie to 2049 r., lata 40., czy wcześniej? Nie wiem. Jasnym jest, że węgiel musi być w systemie tak długo, jak będzie nam potrzebny do stabilizacji dostaw energetyki, aż do momentu, kiedy pojawi się atom, który jest niezbędny – mówi Gadowski, jednocześnie sygnalizując, że lokalizacje dla małego atomu mogłyby zaistnieć właśnie na Śląsku.

Czytaj więcej

Osiem lat PiS stracone dla państwowych firm. Na tle rynku wypadają blado

Co do kompetencji resortu – łatwo nie będzie. Z naszych rozmów z koalicjantami w nowym rządzie wynika, że nikt nie chce dzielić się nimi z nowym resortem. Zdaniem naszych rozmówców ministerstwo powinno zająć się też wydzieleniem energetyki węglowej ze spółek energetycznych, choć tu kompetencje na obecnym etapie leżą – po stronie właścicielskiej – po stronie Ministerstwa Aktywów Państwowych, którym będzie kierować Borys Budka. Choć jego głównym zadaniem ma być – jak wynika ze słów premiera Tuska – „odpartyjnienie” zarządów i rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa.

Dlatego też szefowa nowego resortu może zająć się i tą kwestią, i rozmowami ze związkowcami o dacie odejścia od węgla (obecnie to rok 2049). – Będziemy rozmawiać ze związkami zawodowymi na Śląsku. Strona społeczna nieraz wykazała się racjonalnością. Górnicy i tak podjęli już zobowiązanie dotyczące roku 2049 – mówi nasz kolejny rozmówca z Koalicji Obywatelskiej.

Czytaj więcej

Czystki w państwowych spółkach są nieuniknione

Zmieniona struktura resortu klimatu

Z naszych informacji wynika, że kluczowy dotychczas dla energetyki resort, a więc Ministerstwo Klimatu i Środowiska, będzie miał nieco zmienioną strukturę. W jego ramach powstanie tzw. mały resort energii, w którym ulokowane będą wszystkie departamenty poświęcone energetyce, w tym pełnomocnik rządu ds. OZE.

Co ważne, usytuowany dotychczas przy premierze pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej będzie także w tym resorcie, w randze wiceministra. Pełnomocnik zajmuje się kontrolą operatorów sieciowych: Polskich Sieci Elektroenergetycznych, naftowego PERN-u, Gaz-Systemu oraz Polskich Elektrowni Jądrowych.

CV
Paulina Hennig-Kloska

Kobieta dzielna, odporna na ataki i kompetentna – tak przedstawił nową minister klimatu i środowiska Donald Tusk. To ona musiała bowiem tłumaczyć się z nowej „afery wiatrakowej”, czyli z projektu ustawy, który wniosła grupa posłów Polski 2050 – Trzeciej Drogi oraz Koalicji Obywatelskiej. Projekt zawierał szeroko oprotestowane przepisy, liberalizujące zasady budowy farm wiatrowych w Polsce. Hennig-Kloska jest posłanką już trzeciej kadencji, pochodzi z Gniezna, zaczynała karierę zawodową jako dziennikarka. Z mediów trafiła do banku w Gnieźnie. Pierwsze kroki w polityce stawiała w partii Nowoczesna – była jej rzecznikiem. W 2021 r. przeszła do ugrupowania Szymona Hołowni. Startując z listy koalicji Polska 2050, zdobyła ponad 30 tysięcy głosów.

CV
MARZENA CZARNECKA

Ministerstwem Przemysłu, nowym resortem w rządzie Donalda Tuska, ma pokierować specjalistka od transformacji energetycznej. Zajmuje się ona tą problematyką w swojej dotychczasowej pracy na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Czarnecka jest doktorem nauk ekonomicznych, wchodziła w skład zespołu, który przygotowywał propozycje Koalicji Obywatelskiej dla energetyki. Razem m.in. z Grzegorzem Onichimowskim przedstawiała plan transformacji, będący częścią programu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. Jak wypowiadała się podczas wrześniowej prezentacji tego programu, transformacja energetyczna w kierunku odnawialnych źródeł energii obniży na stałe wysokość rachunków. Mówiła ona także o programie sprawiedliwości energetycznej, którego wprowadzenie może dać oszczędności na rachunkach rzędu 40–50 proc.

Energetyka tylko w niewielkim stopniu trafiła do exposé premiera Donalda Tuska. Odniósł się on do niej tylko, wspominając o energetyce wiatrowej oraz rozwoju małych reaktorów jądrowych. Języczkiem u wagi może być nowe Ministerstwo Przemysłu, zlokalizowane na Śląsku.

Mały atom na celowniku

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka Zawodowa
Jest podpis pod projektem. Rząd spieszy się z mrożeniem cen prądu
energetyka
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek: Wytrzymałem w tym piekle 6 lat
Energetyka Zawodowa
W Płocku wykluły się cztery sokoły wędrowne. Orlen ogłosił konkurs na imiona
Energetyka Zawodowa
Ekonomiczny żywot starych węglówek Taurona dobiega końca. Zwolnień nie będzie
Energetyka Zawodowa
Rekordowe wyniki Taurona. W tle 8 miliardów rekompensat