Jak podkreślał prezes URE, mechanizm interwencyjny powinien mieć określony zakres czasu, w którym funkcjonuje. – Ceny regulowane, które są w taryfach, niekoniecznie muszą być odpowiednio niskie. Na rynku można rzeczywiście znaleźć bardzo konkurencyjne oferty – stwierdził Gawin podczas Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego. Zdaniem prezesa URE gospodarka i duzi odbiorcy przemysłowi nie potrzebują cen ujemnych czy zmiennych energii.
- Mam takie głębokie przekonanie, że powinniśmy szukać takich rozwiązań, takiej elastyczności systemu, która zagospodaruje nadwyżki energii tej niedrogiej, po to, żeby to też działało na rzecz gospodarki. To (...) pozwoli bardziej ustabilizować ceny energii. Spowodować, że staną się one bardziej przewidywalne. Patrząc w przyszłość szukałbym właśnie tych mechanizmów elastyczności – dodał Gawin.
Giełdowe ceny spadają
Mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych kończy się w tym roku. Obecnie to 500 zł za MWh. Jeśli ta cena się nie utrzyma, gospodarstwa domowe będą płacić cenę taryfową Urzędu Regulacji Energetyki na poziomie 623 zł. Ta obowiązuje do połowy 2025 r. Ministerstwo Klimatu i Środowiska szuka pieniędzy na dalsze mrożenie cen energii na przyszły rok. Potrzeba będzie ok. 5–6 mld zł, a w budżecie na ten cel są zarezerwowane tylko 2 mld zł. Resort chce stopniowo odchodzić o mrożenia cen energii jak tylko sytuacja rynkowa na to pozwoli. Szansa na odejście od konieczności mrożenia cen i skupienie się na pomocy dla najbiedniejszych, robi się coraz wyraźniejsza. Jak wynika z danych Towarowej Giełdy Energii za III kwartał, ceny spotowe z dostawą na dzień następny kształtowały się średnio na poziomie 450 zł za MWh, czyli o ponad 81 zł mniej niż rok wcześniej. Podobna tendencja występuje w przypadku cen kontraktów długoterminowych, które głównie wyznaczają koszt samej energii na naszym rachunku w kolejnym roku. Te wynoszą blisko 453 zł MWh. To spadek rok do roku aż o 186 zł za MWh.
Czytaj więcej
Respect Energy uruchamia sprzedaż energii pochodzącej z OZE, także dla gospodarstw domowych. Taką ofertę ma już mi.in. Tauron. Enea zapowiedziała, że wypuści swoją jeszcze w tym miesiącu. Mają one być atrakcyjniejsze względem zwykłych taryf.
Minister klimatu i Środowiska Paulina Hennig-Kloska informowała, że na koszty wprowadzenia osłon wynosiły w ub. roku 33 mld zł.