Resort klimatu nie wyklucza interwencji na rynku uzupełniającym dostawy energii

Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada interwencją prawną w sytuacji, w której wysokie ceny energii na rynku bilansującym (rynek uzupełniający dostawy energii) będą utrzymywać się przez dłuższy czas.

Publikacja: 15.07.2024 17:31

Resort klimatu nie wyklucza interwencji na rynku uzupełniającym dostawy energii

Foto: materiały prasowe

W połowie czerwca weszła w życie największa w ostatnim czasie zmiana na rynku energii. Chodzi o rynek bilansujący (RB), czyli rynek uzupełniający, który nie jest klasycznym rynkiem handlu energią, a miejscem, gdzie dokupuje się energię lub ją sprzedaje, aby być w pełni zbilansowanym. Pierwsze wnioski ze zmian można wyciągnąć już teraz. 

Rynek bilansujący 

Czym jest rynek bilansujący? Ilość produkowanej energii zawsze musi odpowiadać zapotrzebowaniu, inaczej może dojść do zakłócenia i awarii o skali systemowej. O równowagę podaży i popytu dbają Polskie Sieci Elektroenergetyczne, które wykorzystują do tego RB. Na tym rynku uczestnicy rynku dokupują energię potrzebną, a wcześniej niezakontraktowaną, albo sprzedają nadwyżki wyprodukowanej energii bez kontraktu. Ceny były wcześniej wyznaczane przez PSE na podstawie algorytmów, teraz wycenia to rynek. Wartości cen mocy bilansujących zależą od ofert składanych przez dostawców.

Czytaj więcej

Resort aktywów i spółki chcą zwiększenia ofert na rynku mocy

Co ważne, RB nie służy handlowi energią – ten odbywa się na rynkach hurtowych prowadzonych m.in. przez TGE. – Każdy podmiot, który zgłasza swoją pozycję na tym rynku, powinien być zbilansowany. W przypadku wytwórców oznacza to znalezienie odbiorców na całą energię, którą planują wyprodukować, a w przypadku odbiorców – zakupienie odpowiedniej ilości energii – tłumaczą PSE. Dotychczas, przed reformą RB, cena na nim nie różniła się znacząco od cen na „normalnych” rynkach hurtowych. Uczestnicy rynku bilansującego nie mieli zatem bodźca do tego, żeby precyzyjnie planować pracę swoich jednostek lub aktywnie reagować na sytuację w systemie. Urynkowienie rynku bilansującego poprzez składanie ofert miało to zmienić.

Okazuje się jednak, że ceny wzrosły znacząco, bardziej niż przewidywano, co jest efektem zbyt małej puli ofert na dostawy energii dla niezbilansowych firm. Długofalowo może to mieć wpływ na finalne wyższe ceny energii w hurcie.

Konsekwencje wyższych cen

Po 14 czerwca rynek spot zmienił wyraźnie swój charakter. – Godziny szczytu wieczornego (godz. 19, 20, 21) przebiły poziom 1000 zł/MWh na aukcjach na rynku dnia następnego. Średnia cena energii (na aukcji FIX1) w czerwcu przed reformą w dni robocze wynosiła 484 zł/MWh, natomiast po reformie wynosi 571 zł /MWh. Długotrwałe utrzymywanie się takiej sytuacji może skutkować wyższymi cenami energii na rynku hurtowym. 

Czytaj więcej

Inwestycje w bloki energetyczne w Polsce ze sporym poślizgiem

Jeden z podmiotów wprowadzających tę zmianę, a więc Polskie Sieci Elektroenergetyczne (nadzorca systemu energetycznego) przyznaje, że ceny są faktycznie wysokie. Obecnie moce bilansujące są pozyskiwane po wysokich cenach, zauważalnie wyższych niż w innych krajach, co w opinii operatora nie znajduje uzasadnienia w fundamentalnych czynnikach rynkowych. – W szczególności ceny mocy bilansujących są istotnie wyższe od marż możliwych do uzyskania na rynku hurtowym ze sprzedaży energii elektrycznej, a powinny być do nich zbliżone co najmniej dla źródeł wytwórczych planowanych przez wytwórcę do pracy. Dostarczanie mocy bilansujących stanowi bowiem wykorzystanie zdolności produkcyjnych alternatywne do sprzedaży energii elektrycznej – tłumaczył nam Maciej Wapiński, rzecznik prasowy PSE.

Resort zapowiada interwencje 

Głos w tej sprawie zabrało także Ministerstwo Klimatu i Środowiska. – Resort we współpracy z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi oraz prezesem Urzędu Regulacji Energetyki na bieżąco monitoruje poziomy cen na rynku bilansującym, wolumeny i wysokość ofert mocy bilansujących składanych przez uczestników oraz poziom konkurencji – informuje nas ministerstwo.

Czytaj więcej

Ciepłownie chciałyby uciec przed podwyżką w dekarbonizację

Tłumaczy ono, że jesteśmy w początkowej fazie funkcjonowania rynku bilansującego po reformie i potrzeba czasu, aby uczestnicy dostosowali się do nowych obowiązujących zasad. Resort uspokaja, że wysokie ceny rezerw w początkowym okresie funkcjonowania rynku, po wprowadzeniu reformy polegającej na ich rynkowej wycenie, były też obserwowane w innych krajach Unii Europejskiej. Z drugiej jednak strony MKiŚ podkreśla, że w przypadku utrzymywania się trendu wysokich cen na rynku bilansującym w dłuższej perspektywie czasowej resort będzie rekomendował wprowadzenie mechanizmów korygujących na poziomie odpowiednich dokumentów regulujących funkcjonowanie tego rynku.

W połowie czerwca weszła w życie największa w ostatnim czasie zmiana na rynku energii. Chodzi o rynek bilansujący (RB), czyli rynek uzupełniający, który nie jest klasycznym rynkiem handlu energią, a miejscem, gdzie dokupuje się energię lub ją sprzedaje, aby być w pełni zbilansowanym. Pierwsze wnioski ze zmian można wyciągnąć już teraz. 

Rynek bilansujący 

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ceny Energii
Energa wysyła korekty rachunków. Przyznaje się do błędu i przeprasza klientów
Ceny Energii
Tańszy prąd dla powodzian. Tauron obniża ceny
Ceny Energii
Producenci energii chcą na stałe pomocy publicznej, jaką jest rynek mocy
Ceny Energii
Od stycznia wzrosną rachunki za prąd. Wraca stała „opłata mocowa”
Ceny Energii
To urządzenie zużywa trzy razy tyle prądu co lodówka i pięć razy tyle co pralka. Masz je w domu?