Przyznana przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki taryfa na samą sprzedaż energii (główna składowa naszego rachunku za prąd) wyniesie dla Tauron Sprzedaż 742 zł/MWh, PGE Obrót 744 zł/MWh, Enei 743 zł/MWh, Energi Obrót 741/MWh. Taryfy przyznane w 2022 r. na 2023 r. wynosiły między 1060 a 1130 zł za MWh. Obecne są więc rok do roku niższe o 31 proc.
Mimo to, spółki i tak mogą zwiększyć swoją marżę na sprzedaży dla gospodarstw domowych o kilka groszy na kWh. Wynika to z faktu, że cena zakupu energii w tym roku znacząco spadła. Koszt zakupu samej energii wynosił w listopadzie w kontraktach rocznych 546 zł za MWh, a więc znacznie poniżej przyznanych taryf. Część firm czekało z zakupem energii na koniec roku licząc na jak najniższą cenę na giełdzie.
Czytaj więcej
Jakie będą ceny prądu w 2024 roku? Nowe taryfy nie wpłyną na wysokość rachunków przez pierwsze sześć miesięcy 2024 r. Niewiadomą jest kolejne półrocze, już po wiosennych wyborach samorządowych i europejskich.
Enea i Tauron zadowolone z nowych taryf
Pytani przez nas sprzedawcy są podzieleni w ocenie taryf na koszty pozyskania energii i w konsekwencji rentowność sprzedaży energii do gospodarstw domowych. Tauron i Enea wydają się być zadowolone z poziomu taryf. „Zatwierdzone przez prezesa URE taryfy na dystrybucję i sprzedaż energii elektrycznej dla gospodarstw domowych uwzględniają przedstawione przez nas we wnioskach uzasadnione koszty prowadzenia działalności” - skomentował rzecznik Grupy Tauron Łukasz Zimnoch.
W podobnym tonie wypowiada się poznańska Enea. „Taryfa na rok 2024 pokrywa uzasadnione koszty zakupu energii elektrycznej, w przeciwieństwie do kwestionowanej przez Spółkę, taryfy za rok 2023, która nie pokrywała uzasadnionych przez Spółkę kosztów zakupu energii” – komentuje rzeczniczka prasowa Enei Berenika Ratajczak.