Polenergia planuje zbudować na Bałtyku dwie farmy wiatrowe o łącznej mocy 1200 MW. Wykorzysta do tego wiatraki wyższe od Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
– Stawia się takie duży wiatraki, bo to obniża koszty. Na tę samą łączną moc farmy trzeba ustawić mniej pojedynczych konstrukcji. Dzięki temu koszt energii wiatrowej z morza staje się coraz mniejszy – mówił Michalski.
– Duże wiatraki też łatwiej zobaczyć, bo na morzu nie ma punktów odniesienia – dodał.
Gość zaznaczył, że jesteśmy przygotowani na takie wiatraki. Bardzo dużo polskich przedsiębiorstw już eksportuje swoje usługi i produkty na rzecz morskich farm wiatrowych. – Uruchamiając takie projekty w Polsce, będzie to duże koło zamachowe dla tych biznesów – ocenił.
Tłumaczył, że wysokie wiatraki mogą mieć dłuższe śmigła. Poza tym na pewnej wysokości wiatr ma dobre parametry.