Polska nie zastosowała się do decyzji Trybunału Sprawiedliwości UE dotyczącej wstrzymania prac kopalni, do czasu rozpatrzenia skargi Czech. Trybunał nałożył karę w wysokości pół miliona euro dziennie. Na początku lutego polski rząd porozumiał się Czechami, a Praga wycofała skargę z TSUE. Jednak zgodnie z przepisami Polska jest zobowiązana do zapłacenia kar za okres od chwili ich nałożenia do wycofania wniosku. Polski Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że Polska będzie odwoływać się od tej decyzji Sądu, zwłaszcza że Czesi skargę na Polskę wycofali i nie ma już przedmiotu sporu. Komisja twierdzi, że wycofanie skargi kończy naliczanie kar, ale nie zasadność decyzji sądu, dlatego też – zdaniem Komisji – Polska musi uregulować należności, które narosły od września 2021 r. Polska tego nie zrobiła i nie zamierza.