Podczas szczytu ministrów energii i klimatu krajów G7 w Japonii osiągnięto porozumienie w kwestii odchodzenia od energetyki węglowej na rzecz energii odnawialnej. Ministrowie zobowiązali się do przyspieszenia wycofywania się z wykorzystywania paliw kopalnych, nie określono jednak wiążących terminów. W oświadczeniu stwierdzono, że najpóźniej do 2050 roku rozwinięte gospodarki powinny od nich odejść i zachęcić do tego inne kraje, a do 2035 roku kraje G7 powinny w energetyce kłaść nacisk „głównie” na czystą energię. Pozostawia to jednak miejsce na to, by kontynuować spalanie paliw kopalnych.

Kraje G7 najpóźniej do 2050 roku zamierzają osiągnąć neutralność emisyjną, aby umożliwić realizację celów klimatycznych porozumienia paryskiego, co wymaga odejścia od paliw kopalnych zdecydowanie szybciej.

Wielka Brytania oraz Francja zaproponowały odejście od węgla do końca dekady, jednak stanowczy opór wobec tej deklaracji postawiła Japonia oraz Stany Zjednoczone. Uzgodniono natomiast „drastyczne zwiększenie produkcji energii elektrycznej z OZE, a także wykorzystanie OZE w ciepłownictwie, chłodzeniu i transporcie”. Stwierdzono, że będzie to poparte „zbiorczym wzrostem mocy morskiej energii wiatrowej o 150 GW do 2030 roku, w oparciu o istniejące cele każdego kraju oraz zbiorowym wzrostem fotowoltaiki do ponad 1 TW do 2030 roku za pomocą takich środków, jak istniejące cele lub środki polityczne każdego kraju”. W odpowiedzi na obawy członków grupy w zakresie stabilności niektórych elementów przemysłu energii odnawialnej podjęto również decyzję o skupieniu się na rozwoju „bezpiecznych, zrównoważonych i odpornych łańcuchów dostaw”. Kraje uzgodniły również, że w zakresie innowacji i zrównoważonego rozwoju pływającej morskiej energii wiatrowej wystąpią o przygotowanie stosownej analizy przez Międzynarodową Agencję Energii Odnawialnej (IRENA).

Alden Meyer, starszy współpracownik w think tanku klimatycznym E3G, stwierdził, że „bez zobowiązania do całkowitej dekarbonizacji sektora energetycznego, do ograniczenia emisji w sektorze drogowym i całkowitego wyeliminowania międzynarodowego finansowania paliw kopalnych, ministrowie naprawdę stracili okazję do zapewnienia przywództwa w walce z kryzysem klimatycznym”.