Górniczy związkowcy mają własny projekt umowy społecznej

Przygotowania do podpisania umowy społecznej między rządem a górniczymi związkami zawodowymi idą jak po grudzie. W środę w Katowicach kolejne rozmowy przedstawicieli rządu z górnikami.

Publikacja: 13.01.2021 09:54

Górniczy związkowcy mają własny projekt umowy społecznej

Foto: Bloomberg

Dokument ma niebagatelne znaczenie, bo na jego podstawie polski rząd będzie przekonywał Komisję Europejską do możliwości wspierania nierentownych kopalń z publicznych pieniędzy przez trzy dekady. Choć od wrześniowego porozumienia z górnikami, które miało być preludium do podpisania umowy społecznej, minęło już kilka miesięcy, to treść ostatecznego dokumentu wciąż jest w powijakach. W środę rusza kolejne spotkanie w tej sprawie, ale przygotowany przez rząd projekt umowy pozostawia wiele do życzenia.

Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej „Solidarności” nie ma złudzeń: środowe rozmowy o przyszłości polskich kopalń węgla nie przyniosą żadnych rozstrzygnięć. – To będzie kolejne spotkanie robocze. Propozycja umowy społecznej, jaką dostaliśmy od rządu, to zaledwie zarys tego, co powinno się znaleźć w dokumencie. To trzeba jeszcze wypełnić treścią – komentuje Hutek.

""

Wydobycie węgla na Śląsku/Bloomberg

energia.rp.pl

Na spotkanie w Katowicach, m.in. z wiceministrem aktywów państwowych Arturem Soboniem, związkowcy przyniosą własną propozycję umowy społecznej. Zapowiadają też walkę o przedłużenie działalności niektórych kopalń. Chcą ponadto spotkania z premierem Mateuszem Morawieckim. – By nie było żadnych wątpliwości, jakie jest stanowisko całego rządu w najważniejszych kwestiach – argumentuje Hutek.

Umowa społeczna, uwzględniająca m.in. daty zamknięcia poszczególnych kopalń węgla energetycznego i osłony socjalne dla górników, ma być podstawą do rozpoczęcia oficjalnych rozmów polskiego rządu z Komisją Europejską na temat możliwości dotowania nierentownych kopalń z publicznych pieniędzy. Wiele kwestii zostało już ustalonych we wrześniowym porozumieniu rządu ze związkami zawodowymi, który zakończył podziemne protesty górników. Ustalenia te miały bezpośrednio wejść do negocjowanej właśnie umowy społecznej. Jak choćby daty zamknięcia kopalń – ostatni zakład wydobywający węgiel energetyczny miałby zostać zamknięty w 2049 r.

""

Węgiel/Bloomberg

energia.rp.pl

W międzyczasie jednak Unia Europejska podkręciła swoje ambicje w zakresie ograniczania emisji gazów cieplarnianych i wizja funkcjonowania polskich kopalń przez kolejne trzy dekady okazała się mniej realna. Związkowcy usłyszeli ze strony rządzących, że przewidywane daty likwidacji poszczególnych zakładów górniczych muszą jeszcze raz zostać ocenione przez ekspertów.

– My natomiast w przypadku kilku kopalń będziemy chcieli wynegocjować wydłużenie okresu ich funkcjonowania o rok – półtora roku, by sczerpać złoża do końca – mówi nam Hutek. – Natomiast znacznie ważniejsza jest dla nas ochrona pracowników. Chcemy więc szczegółowo ustalić, jak mają wyglądać urlopy górnicze i na jakie odprawy mogą liczyć osoby, które nie będą miały zagwarantowanej ciągłości pracy – dodaje związkowiec. We wrześniowym porozumieniu zapisano, że pracownicy kopalń węgla mają mieć zapewnioną pracę aż do emerytury.

Dokument ma niebagatelne znaczenie, bo na jego podstawie polski rząd będzie przekonywał Komisję Europejską do możliwości wspierania nierentownych kopalń z publicznych pieniędzy przez trzy dekady. Choć od wrześniowego porozumienia z górnikami, które miało być preludium do podpisania umowy społecznej, minęło już kilka miesięcy, to treść ostatecznego dokumentu wciąż jest w powijakach. W środę rusza kolejne spotkanie w tej sprawie, ale przygotowany przez rząd projekt umowy pozostawia wiele do życzenia.

Pozostało 83% artykułu
Węgiel
PSE prognozują szybkie pożegnanie z węglem, ale i braki mocy potrzebnej do produkcji prądu
Węgiel
Elektrownie węglowe pod ciśnieniem OZE
Węgiel
Kolejne straty na węglu. Po PGE, miliardowe odpisy raportuje Enea
Węgiel
Przełom w sprawie Turowa. Dalsze wydobycie pod znakiem zapytania
Węgiel
Jest nowy prezes Węglokoksu. Pracował w hutniczym gigancie