Kreml pozywa Shell w Moskwie za opuszczenie Rosji

Rosyjska Prokuratura Generalna domagała się ponad 1 miliarda euro (1,09 miliarda dolarów) odszkodowania od międzynarodowego koncernu energetycznego Shell. Wyrok na korzyść Kremla jest przesądzony, podobnie jak fakt, że Shell nie zapłaci ani centa. Sprawa trafiła do sądu w Moskwie.

Publikacja: 15.10.2024 18:34

Kreml pozywa Shell w Moskwie za opuszczenie Rosji

Foto: Adobe Stock

We wtorek agencja RIA, powołując się na Moskiewski Sąd Arbitrażowy, poinformowała, że na początku tego miesiąca prokurator generalny Rosji złożył pozew przeciwko ośmiu oddziałom Shell, które opuściły Rosję po napaści Putina na Ukrainę w lutym 2022 roku.

Pozwani to Shell plc, Shell Energy Europe Limited, Shell Global Solutions International B.V., Shell International Exploration & Production B.V., Shell Neftegaz Development, Shell Exploration & Production Services B.V., Shell Sakhalin Services B.V. i Shell Sachalin Holdings V.V.

Prokuratura Generalna oszacowała szkody wyrządzone Rosji przez koncern Shell na 1 miliard euro. Jak napisał Kommersant, pieniądze te mogłyby zostać spisane z konta, na które należy przelać ponad 90 miliardów rubli po wykupieniu przez Gazprom udziałów Shell, w nieistniejącej już spółce j.v. Sachalin-2.

Shell miał udziały w zakładach produkujących skroplony gaz ziemny na wyspie Sachalin na Pacyfiku. Była to spółka z Gazpromem. Brytyjsko-holenderski koncern opuścił Rosję w miesiąc po agresji Putina na Ukrainę. Moskwa przejęła kontrolę nad fabryką w odpowiedzi na sankcje nałożone przez Zachód.

Rozprawa w tej sprawie wyznaczona została na 11 grudnia. Shell nie skomentował rosyjskich żądań.

Jak Shell opuścił Rosję?

W miesiąc po rosyjskiej agresji na pokojowego sąsiada, Shell zaczął wycofywać swoich pracowników ze spółek joint venture z Gazpromem i Gazprom Nieft. Proces zamykania rosyjskiego biznesu odbywał się etapami. Koncern wyjaśnił, że ​​proces jest realizowany „w taki sposób, aby nie miał negatywnego wpływu na bezpieczeństwo i działalność operacyjną” przedsiębiorstw w Federacji Rosyjskiej. Shell, który po rosyjskiej napaści na Ukrainę nie wstrzymał się od zakupu rosyjskich surowców i był za to mocno krytykowany, zdecydował się na radykalne zerwanie z rosyjskim rynkiem.
Na początku marca 2022 r wycofał się z zakupu rosyjskiej ropy i ogłosił zamiar stopniowego ograniczania zakupów gazu. Firma wyszła ze wspólnych projektów – Sachalin-2, Nord Stream-2, Jenisej i Salym Petroleum (gaz łupkowy, na który Rosjanie nie mają swoich technologii i bazowali na technologii Shell’a) z Gazpromem i Gazprom Nieft. Koncern zamknął też wszystkie stacje paliw w Federacji Rosyjskiej. Firma oszacowała swoje straty na rosyjskim rynku na 4-5 mld dol..
Koncern miał też kontrakt długoterminowy kontrakt na rosyjski LNG , który kończy się w 2028 roku. Według Kommiersanta Shell nie zamierzał podpisywać nowego kontraktu z Sachalin Energy i grał na czas, dopóki strona rosyjska sama go nie wypowie. Następnie wystąpi z roszczeniem o odszkodowanie w oparciu o wielokrotną różnicę między kosztem sachalińskiego LNG w ramach tego długoterminowego kontraktu, a jego ceną na rynku spot. 

We wtorek agencja RIA, powołując się na Moskiewski Sąd Arbitrażowy, poinformowała, że na początku tego miesiąca prokurator generalny Rosji złożył pozew przeciwko ośmiu oddziałom Shell, które opuściły Rosję po napaści Putina na Ukrainę w lutym 2022 roku.

Pozwani to Shell plc, Shell Energy Europe Limited, Shell Global Solutions International B.V., Shell International Exploration & Production B.V., Shell Neftegaz Development, Shell Exploration & Production Services B.V., Shell Sakhalin Services B.V. i Shell Sachalin Holdings V.V.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
Raport DISE: Biometan może wesprzeć zieloną transformację Polski
Surowce i Paliwa
Azoty zredukują koszty świadczeń pracowniczych
Surowce i Paliwa
Azoty będą importować coraz więcej amoniaku
Surowce i Paliwa
Przez wzrost cen gazu ucierpią biznesy nawozowe Azotów i Orlenu
Surowce i Paliwa
Wyłom w polityce klimatycznej? Nowa Zelandia robi to jako pierwsza