Analitycy z niezależnego fińskiego Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) opracowali raport „Financing Putin’s war: Fossil fuel imports from Russia in the first 100 days of the invasion” (Finansowanie wojny Putina: import paliw kopalnych z Rosji podczas pierwszych 100 dni inwazji na Ukrainę).
Obraz, jaki wyłania się z raportu, jest czarny: Rosjanie niszczyli i niszczą ukraińskie miasta, gwałcą, zabijają bezbronnych cywilów, kradną, co się da, porywają i wywożą w głąb Rosji setki tysięcy Ukraińców, a świat dalej zaopatruje się w rosyjską ropę, gaz i węgiel. I zarabia na interesach z reżimem.
Największymi importerami były wprawdzie zachowujące dystans do tej wojny Chiny (12,6 mld euro), ale niewiele mniej dewiz zapewniły reżimowi na Kremlu Niemcy (12,1 mld euro), Włochy (7,8 mld euro), Holandia (7,8 mld euro), Turcja (6,7 mld euro) i Polska (4,4 mld euro).
Nasze zakupy od rosyjskiego reżimu to nie tylko ropa, produkty naftowe i gaz, ale też węgiel. Jednocześnie Polska w maju (w porównaniu do lutego-marca) zmniejszyła import kopalin z Rosji o 51 proc. USA w ogóle zniosły cały import, Szwecja o 99 proc., Litwa o 77 proc.