W środę cena baryłki ropy w kontraktach futures na ropę Brent na londyńskiej giełdzie ICE z dostawą w maju 2023 roku spadła o 5 proc. w ujęciu dziennym do 74 dolarów na zamknięciu środowej sesji.
Podczas handlu ropa potaniała jeszcze mocniej - o 5,05 proc. do 73,54 dol. za baryłkę. Następnie cena wyhamowała spadek do 73,72 dol. za baryłkę.
W tym samym czasie rosyjska marka eksportowej mieszanki paliwowej Urals potaniała o kolejne 2 proc. dziennie, do 55 dol. za baryłkę. Agencja Unian przypomina, że w marcu 2022 r. Urals kosztowała prawie 100 dol. za baryłkę, czasami osiągając 110 dol.
Średnia cena Brenta od 15 lutego do 14 marca wyniosła 83,05 dol. za baryłkę, podczas gdy średnia cena rosyjskiego Urals w tym samym okresie wyniosła 50,80 dol. za baryłkę, czyli o blisko 10 dol. mniej od ustanowionego przez Zachód pułapu cenowego. Tym samym dyskont Urals do Brent nadal zmniejszyło się, bo wcześniej rosyjskie koncerny sprzedawały surowiec nawet z 35 dolarowym upustem.
Według prognozy Bank of America cena ropy z Morza Północnego (Brent) w 2023 roku wzrośnie do średnio 100 dolarów za baryłkę. Na razie jednak na taki skok cenowy się nie zanosi.