- Wielkie koncerny będą inwestować niemal wyłącznie w zarządzanie obecnie wykorzystywanymi polami naftowymi oraz ich zmniejszanie, zamiast w otwieranie nowych szybów naftowych. Jest tak, gdyż ich znaczący udziałowcy stali się „zieloni” – twierdzi Martjin Rats, analityk Morgan Stanley.

Kluczowe dla branży były zdarzenia z maja. Jeden z funduszów hedgingowych zdołał wywołać rebelię akcjonariuszy koncernu Exxon Mobil i umieścić w jego zarządzie dwóch menedżerów skupionych na kwestiach ekologicznych. Niderlandzki sąd nakazał koncernowi Shell mocniej ściąć emisję gazów cieplarnianych w nadchodzących latach a Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) przedstawiła scenariusz przejścia branży naftowo-gazowej do neutralności klimatycznej.