Unia Europejska wciąż będzie kupować rosyjski gaz – ekspert

Już w 2020 r. Unia Europejska zderzy się z dramatycznym problemem deficytu gazu – pisze na łamach dzisiejszej "Niezawisimoj Gaziety" Konstantin Simonow, dyrektor generalny rosyjskiego Funduszu Narodowego Bezpieczeństwa Energetycznego (FNEB), czyli organizacji, która zajmuje się badaniem wpływu czynników politycznych na rozwój szeroko rozumianej energetyki

Publikacja: 13.09.2011 12:06

Unia Europejska wciąż będzie kupować rosyjski gaz – ekspert

Foto: Bloomberg

By zapobiec temu kryzysowi, zdaniem Simonowa, UE musi zrobić co najmniej dwie rzeczy. Po pierwsze wywalczyć dla siebie przynajmniej część gazu ze zdominowanego przez Chiny, Indie i Japonię basenu Oceanu Spokojnego (przede wszystkim w rejonie Australii), a po drugie za wszelką cenę przekonać Katar do uchylenia uchwalonego już moratorium na budowę nowych mocy produkcyjnych po 2014 r.

W opinii szefa FNEB wysuwane obecnie postulaty wyrugowania Rosji z - jak to określił - "gazowego raju", czyli unijnego rynku gazu, są stanowczo zbyt radykalne. Przez co najmniej 10 najbliższych lat inni dostawcy gazu nie będą bowiem w stanie wyrównać gazowego deficytu Unii Europejskiej.

Simonow przypomina, że zgodnie z podpisanymi kontraktami na Rosji ciąży obowiązek dostarczenia do 2020 r. do państw UE oraz do Turcji łącznie 154 mld m

3

gazu rocznie. Z kolei nabywcy zobowiązali się do odebrania nie mniej niż 80 proc. tych dostaw, czyli 127 mld m

3

rocznie.

W zeszłym roku Rosja wyeksportowała (nie licząc sprzedaży do krajów, które wchodziły w skład ZSRR) w sumie 148 mld m

3

gazu, przy czym gros z tego, czyli ponad 120 mld m

3

trafiło na rynek UE. Kolejne 18 mld m

3

rosyjskiego gazu kupiła Turcja.

Simonow konkluduje, że Rosja w najbliższych latach wciąż będzie miała spore możliwości sprzedaży swojego gazu na europejski rynek.

By zapobiec temu kryzysowi, zdaniem Simonowa, UE musi zrobić co najmniej dwie rzeczy. Po pierwsze wywalczyć dla siebie przynajmniej część gazu ze zdominowanego przez Chiny, Indie i Japonię basenu Oceanu Spokojnego (przede wszystkim w rejonie Australii), a po drugie za wszelką cenę przekonać Katar do uchylenia uchwalonego już moratorium na budowę nowych mocy produkcyjnych po 2014 r.

W opinii szefa FNEB wysuwane obecnie postulaty wyrugowania Rosji z - jak to określił - "gazowego raju", czyli unijnego rynku gazu, są stanowczo zbyt radykalne. Przez co najmniej 10 najbliższych lat inni dostawcy gazu nie będą bowiem w stanie wyrównać gazowego deficytu Unii Europejskiej.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz