Wyniki PKN Orlen i grupy Lotos w I kwartale będą jednak gorsze niż te w analogicznym okresie 2011 r. – twierdzą analitycy zajmujący się rynkiem paliwowym.
Zdaniem Petera Csaszara z KBC Securities gdański koncern zanotuje lepszą dynamikę wyników niż jego konkurent z Płocka, głównie dzięki szerszym możliwościom rafineryjnym i dostępowi do wysokich marż, jakie notują spółki wydobywcze. – Podczas gdy wyniki rafinerii w pierwszych trzech miesiącach będą zbliżone do tych z I kw. 2011 r., to przemysł petrochemiczny znacząco pogorszy się w porównaniu z rokiem poprzednim – zaznacza Csaszar. Jego zdaniem rewelacji nie należy się też spodziewać, jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną, bo I kw. jest zawsze najsłabszym okresem dla tego segmentu, a w tym roku wynik dodatkowo będzie osłabiony przez rekordowe ceny detaliczne paliw.
Poprawa w drugim kwartale
– Bardzo dobrze dla rafinerii pod względem marż i dyferencjału zapowiada się drugi kwartał. Petrochemia też ma szansę poprawić poziom marż wobec poprzednich okresów, choć nie będzie tak dobry jak rekordowo wysoki z ubiegłego roku – uważa Kamil Kliszcz z DI BRE Banku.
Optymizmem napawa też umacniający się złoty, który pozytywnie wpłynie na przeszacowania kredytów i różnice kursowe.
Konrad Anuszkiewicz z Ipopemy Securities zaznacza, że na korzyść Lotosu działa dodatkowo uruchomiona w I kw. sprzedaż ze złoża B8. Dlatego przewiduje, że raportowany zysk operacyjny tej spółki w I kw. będzie na porównywalnym poziomie jak w ub.r. Gorzej będzie się on kształtował na poziomie netto. – W przypadku Orlenu gorszy rok do roku będzie zarówno wynik netto, jak i operacyjny. Znacząca poprawa w przypadku obu spółek powinna nastąpić dopiero w drugim kwartale – ocenia Anuszkiewicz.