Polskie Towarzystwo Ubezpieczeń ma ambitny plan zdominowania 25 proc. rynku. – W najbliższych 2 – 3 latach chcielibyśmy osiągnąć przypis z tego tytułu w wysokości 10 mln zł – mówi Adam Dwulecki, członek zarządu odpowiedzialny za pion ubezpieczeń korporacyjnych. Według danych Urzędu Regulacji Energetyki, w Polsce z odnawialnych źródeł energii wytwarza się 3082 MW energii elektrycznej: działa 526 elektrowni wiatrowych o łącznej mocy 1616 MW. Rok temu było to niewiele powyżej 1 tys. MW.
Rozwojowi sprzyja to, że na dużych obszarach Polski wiatr ma odpowiednią prędkość do produkcji energii (5,5-7,0 m/s na wysokości 50 m). - Widać rosnące zainteresowaniu budowaniem nowych farm wiatrowych firm polskich i zagranicznych. Wprowadziliśmy więc pierwsze na rynku ubezpieczenie dla deweloperów i właścicieli farm wiatrowych. Wypełnia ono lukę, ponieważ dotychczas dostępne były tylko ogólne polisy korporacyjne typu All risk (od wszystkich ryzyk) – mówi Tomasz Szejnoch, dyrektor w pionie ubezpieczeń korporacyjnych PTU. Ubezpieczenie obejmuje szkody powstałe m.in. w wyniku błędów eksploatacyjnych, projektowych, zwarcia, wadliwego działania, ale też utraty spodziewanego zysku na skutek awarii.
Wyliczenie składki ubezpieczenia opiera się o moc danej farmy, i mieści się w przedziale od kilkudziesięciu do kilkuset tys. zł rocznie dla farm o wartości od kilkudziesięciu do kilkuset mln euro. Pojedyncza farma składa się standardowo z 3-20 turbin (każda o mocy 1-2,5 MW), z kolei koszt wybudowania urządzenia o potencjale 1 MW to około 1-1,5 mln euro. Mała lub średnia farma do zatem koszt 30-40 mln zł, duża: 200-700 mln zł
- Nie wykluczamy wprowadzenia również ubezpieczeń od braku wiatru. Produkt taki jest oferowany przez naszego udziałowca, firmę Gothaer, w Niemczech. Kraj ten jest liderem produkcji energii z wiatraków, osiągając na koniec 2011 r. 27 tys. MW – dodaje Szejnoch.
To właśnie doświadczenie właściciela PTU ma być jedną z głównych przewag konkurencyjnych na rynku, któremu na razie w Polsce lideruje Allianz. Niemiecki Gothaer jest liderem w tym segmencie na siedmiu z 24 rynków europejskich, w tym na największym – niemieckim, a także we Francji, Austrii, Belgii, Holandii, Estonii i na Litwie.