Państwowe przedsiębiorstwa energetyczne i cieplne przeprowadzą dodatkowe emisje swoich akcji, które skupi państwowy Rosneftegaz. Ta mało znana należąca do skarbu państwa firma powstała w połowie lat 2000 i jest właścicielem 75,16 proc. akcji Rosneft i ok. 10 proc. Gazpromu. Na jej rachunkach jest ok. 130 mld rubli (4 mld dol.).

Teraz ma zgromadzić aktywa największych rosyjskich firm energetycznych (Rosneft - paliwa; Roshydro - energetyka wodna; Transneft i Zarubeżnieft - transport paliw; Inter RAO i MRSK - elektrownie i elektrociepłownie oraz FSK - sieci energetyczne). Powstać ma z tego koncern paliwowo-energetyczny na miarę BP czy Shell.

Według rosyjskich mediów, na czele superkoncernu miałby stanąć nowy prezes Rosneft i bliski współpracownik Putina - Igor Sieczin. Stworzenie giganta paliwowo-energetycznego to jego pomysł. Stoi on w sprzeczności z deklaracjami premiera Dmitrija Miedwiediewa o prywatyzacji państwowych aktywów w tym Rosneft. Ale Miedwiediew nie ma wyjścia i musi się teraz zgodzić na działania tandemu Putin-Sieczin.