Porozumienie podpisali dziś Aleksandr Miedwiediew wiceprezes Gazprom oraz Klaus Schafer prezes E.ON Ruhrgas. Gazprom zgodził się na obniżenie ceny o 7-10 proc. z datą wsteczną od IV kw 2010 r. Da to Niemcom ok. 1 mld euro dodatkowych wpływów podał E.ON w komunikacie.
- To porozumienie stanowi kompromis i bierze pod uwagę obecne trendy w branży oraz rozwój rynku gazowego - powiedział Miedwiediew.
- Osiągnęliśmy zadowalające dla obu stron wyniki. Razem z Gazpromem pokazaliśmy, że jako długoletni strategiczni partnerzy potrafimy dojść do porozumienia - powiedział także bez żadnych szczegołów Klaus Schäfer.
Obie strony zadecydowały, że porozumienie kończy proces arbitrażowy. E.ON był jednym z trzech głównych klientów Gazpromu, którzy pozwali Rosjan przed trybunał arbitrażowy za zawyżanie cen. Niemcy domagali się ok. 1,5 mld euro zniżki. Negocjacje trwały prawie rok. Teraz na placu boju pozostał czeska spółka niemieckiego RWE Transgas i polski koncern PGNiG (pozew w Sztokholmie). W końcu czerwca Miedwidiew mówił „Rz", że Gazprom nie dyskryminuje strony polskiej, rozmowy są daleko posunięte a porozumienie powinno zostać osiągnięte do zakończenia Euro 2012.
Mistrzostwa się zakończyły, a Polska wciąż kupuje rosyjski gaz drożej (ok. 550 dol./1000 m3) niż Niemcy, Francja czy Włochy (ok. 450 dol.). Są to kraje, z którymi Rosjanie mają prowadzą wspólne inwestycje. I jak wyjaśnił niedawno prezes Aleksiej Miller, tacy klienci mogą liczyć na upusty.