Rz: Zacznijmy od dyżurnego pytania – kiedy RWE wycofuje się z Polski? W energetyce co jakiś czas powracają dyskusje, że pracownicy warszawskiego oddziału siedzą już na walizkach.
Filip Thon:
To rzeczywiście interesujące, jak dużo się o tym mówi i od jak długiego czasu. Nie przywiązujemy wagi do tych pogłosek i nie wpływają na nasz biznes. Rzecz w tym, że RWE Polska nie jest na sprzedaż, bo jest to strategiczne aktywo dla europejskiej Grupy RWE.
Ale w RWE trwają dezinwestycje, więc kto wie, może i na Polskę przyjdzie czas?
Oczywiście, z jednej strony trwa sprzedaż części aktywów, ale z drugiej strony działalność musi się także rozwijać. Obecnie naszym celem jest utrzymanie w ryzach poziomu zadłużenia grupy tak, by nie przekraczał trzykrotności EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.). Sposobów na to jest kilka: można dbać o wzrost EBITDA, choć w obecnych warunkach rynkowych jest to trudne zadanie, można też sprzedać część majątku, by zmniejszyć zadłużenie lub jedno i drugie. My działamy w obu tych kierunkach jednocześnie.