3
gazu) - 25 grudnia.
Warunki przetargu stanowią, że ok. 30 proc. wydobywanej ropy zwycięzca musi przerabiać na terenie Rosji. Wybór rafinerii należy do posiadacza licencji. Ceny startowe są niezwykle wyśrubowane. Wynoszą odpowiednio: 3,6 mld rubli (120 mln dol.), 14 mld rubli (450 mln dol.) i 24,4 mld rubli (790 mln dol.). Pomimo to, do rywalizacji stają wszystkie największe koncerny Rosji: Rosneft, Łukoil, Surgutneftiegaz i Gazprom Neft. Trzy pierwsze już tam pracują.
Szefowie paliwowych gigantów zdają sobie sprawę, że to ostatnie dostępne na lądzie, przebadane i częściowo już eksploatowane złoża. Ich odkrycie nastąpiło jeszcze w czasach ZSRR. Eksperci najwięcej szans dają Łukoilowi. Koncern Wagita Alekpierowa dysponuje najlepszymi technologiami, wierci w wielu rejonach świata i deklaruje największe inwestycje.
Według ekspertów BP, Rosja już za rok-dwa ?straci światowy prymat w wydobyciu ropy. Jej udowodnione zasoby ropy zawierają tylko 88,2 mln baryłek, czyli 5,3 proc. zasobów ziemskich. Lider - Wenezuela - ma 18 proc. światowych zasobów, Arabia Saudyjska 16 proc., a Kanada - 11 proc.
Dla Rosji nadchodzi więc trudny czas, bowiem cała gospodarka oparta jest tam na wydobyciu i eksporcie ropy. Rosja ma wprawdzie ogromne złoża na szelfie arktycznym, ale wymagają one równie gigantycznych nakładów, nowoczesnych technologii i dopuszczenia zachodnich partnerów. A to z kolei jest decyzją polityczną.