Rosjanie sięgają po ostatnie złoża

Trzy wielkie lądowe złoża ropy i gazu Rosji zostaną sprzedane do końca roku. Walka będzie ostra, bo to ostatnie dostępne na lądzie zasoby, na których od razu można zacząć wydobycie

Publikacja: 26.11.2012 12:10

Rosjanie sięgają po ostatnie złoża

Foto: Bloomberg

Rosniedry - rządowa agenda ds. złóż surowcowych - podała, że przetarg na złoże Łodocznoje (zasoby to 43 mln t ropy i 70 mld m

3

gazu) odbędzie się 11 grudnia; na Szpilmana (146 mln t i 14 mld m

3

) - 18 grudnia, a na Imiłorskoje (193 mln t ropy i 24 mld m

3

gazu) - 25 grudnia.

Warunki przetargu stanowią, że ok. 30 proc. wydobywanej ropy zwycięzca musi przerabiać na terenie Rosji. Wybór rafinerii należy do posiadacza licencji. Ceny startowe są niezwykle wyśrubowane. Wynoszą odpowiednio: 3,6 mld rubli (120 mln dol.), 14 mld rubli (450 mln dol.) i 24,4 mld rubli (790 mln dol.). Pomimo to, do rywalizacji stają wszystkie największe koncerny Rosji: Rosneft, Łukoil, Surgutneftiegaz i Gazprom Neft. Trzy pierwsze już tam pracują.

Szefowie paliwowych gigantów zdają sobie sprawę, że to ostatnie dostępne na lądzie, przebadane i częściowo już eksploatowane złoża. Ich odkrycie nastąpiło jeszcze w czasach ZSRR. Eksperci najwięcej szans dają Łukoilowi. Koncern Wagita Alekpierowa dysponuje najlepszymi technologiami, wierci w wielu rejonach świata i deklaruje największe inwestycje.

Według ekspertów BP, Rosja już za rok-dwa ?straci światowy prymat w wydobyciu ropy. Jej udowodnione zasoby ropy zawierają tylko 88,2 mln baryłek, czyli 5,3 proc. zasobów ziemskich. Lider - Wenezuela - ma 18 proc. światowych zasobów, Arabia Saudyjska 16 proc., a Kanada - 11 proc.

Dla Rosji nadchodzi więc trudny czas, bowiem cała gospodarka oparta jest tam na wydobyciu i eksporcie ropy. Rosja ma wprawdzie ogromne złoża na szelfie arktycznym, ale wymagają one równie gigantycznych nakładów, nowoczesnych technologii i dopuszczenia zachodnich partnerów. A to z kolei jest decyzją polityczną.

Obecnie na szelfie pracuje 26 firm posiadających 65 licencji. Są to jednak wyłącznie spółki powiązane z państwowym Gazpromem i Rosneft. Prowadzą one prace tylko na 10 złożach, bo wciąż czekają na obiecane przez rząd ulgi.

Według ostrożnych ocen rosyjskiego rządu, nakłady inwestycyjne w wydobycie z dna Morza Berentsa, Peczorskiego, Karskiego, Łaptiewów, Wschodnio-Syberyjskiego, Czukockiego i Ochockiego wyniosą ok. 8,3 bln rubli (280 mld dol.) w ciągu 18 lat. Rosja chce do 2030 r. wydobywać z szelfu 40-80 mln ton ropy i 190-210 mld m

3

gazu rocznie. Oznacza to wzrost poziomu wydobycia do 1250 mln ton ropy i 1-2,6 bln m

3

gazu. Dla porównania, w ubiegłym roku było to 511,4 mln t ropy i ok. 630 mld m

Rosniedry - rządowa agenda ds. złóż surowcowych - podała, że przetarg na złoże Łodocznoje (zasoby to 43 mln t ropy i 70 mld m

gazu) odbędzie się 11 grudnia; na Szpilmana (146 mln t i 14 mld m

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Energetyka
Bezpieczeństwo energetyczne w dobie transformacji. Debata na EKG
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Energetyka
Rząd znalazł sposób, aby odratować Rafako. Są inwestorzy
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont