– Polska powinna mieć zdecydowanie więcej źródeł dostaw surowców energetycznych niż jest to w tej chwili – uważa Sultan Bin Saeed Al Mansoori, minister gospodarki ZEA.

– Ustaliliśmy z polskimi władzami, że nasze stosunki gospodarcze uznamy za strategiczne. To dlatego w tej wizycie, którą rozciągnęliśmy na cztery dni, towarzyszy mi pięciu wiceministrów resortów gospodarczych ZEA.  Z kolei w naszym kraju teraz postaramy się zwrócić uwagę przedsiębiorców na to, że w Polsce można zrobić dobry biznes. Z pieniędzmi nie mamy problemu – dodał.

Podczas zorganizowanego przez Państwową Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych forum inwestycyjnego emiracki minister apelował  do polskich przedsiębiorców, by „wyszli z unijnego kokona" i zainteresowali się biznesem tam, gdzie nie ma kryzysu. – Zobaczcie, że są Azja, Ameryka Łacińska – mówił minister gospodarki ZEA. – Wściekałem się podczas ostatniego Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, gdzie wszyscy bez końca mieli problem kryzysu i słabej gospodarki europejskiej. Jeśli w ten sposób będziemy podchodzili do problemów, kryzys nigdy się nie skończy – podkreślał.

Delegację ZEA przywiozły linie Emirates w inauguracyjnym rejsie na trasie Dubaj – Warszawa. To największe linie bliskowschodnie, uważane też za jedne z najbardziej dochodowych na świecie. Koszty ich kampanii marketingowo-reklamowej na polskim rynku ocenia się na 1,5 mln dol.

Jak się buduje taką linię? – Po pierwsze rząd nie może wtrącać się w to, jak jest zarządzana. I tworzyć jak najlepsze otoczenie dla biznesu – mówił minister Mansoori.