Dwie informacje dotyczące gazu LNG wybiły się na czoło w tym tygodniu. Najpierw USA wydało swoim koncernom kolejne zgody na eksport taniego gazu łupkowego, a teraz Rosja odpowiada odebraniem Gazpromowi monopolu na eksport.
Na razie obie strony inwestują w terminale i zakłady skraplania. Rosyjski Novatek odda swój zakład na półwyspie Jamał w 2016 r. W tym samym roku ruszy eksport gazu z USA. Eksperci spodziewają się spadku cen gazu na światowych rynkach.
Bank DnB Nord, w niedawnym raporcie energetycznym podał, że spadek ceny gazu może sięgnąć nawet 90 proc. w ciągu dziewięciu lat.
Wprawdzie Rosjanie i Amerykanie chcą sprzedawać przede wszystkim w Azji, ale i u nas w Europie, sytuacja powinna się poprawić. Polska jest związana do 2030 r. kontraktem z Gazpromem. Po obniżce płacimy Rosjanom ok. 500 dol./1000 m3. Po podobnej cenie kupować będziemy za dwa lata LNG z Kataru - obecnie największego na świecie dostawcy płynnego gazu.
Gaz, który PGNiG wydobywa w kraju kosztuje już tylko ok. 170 dol., a cena rynkowa gazu amerykańskiego to obecnie ok. 130 dol., przypomina raport Banku DnB Nord. Gdy za trzy lata ruszy amerykański eksport, nawet z kosztami transportu i przerobu, cena ma się utrzymać poniżej 178 dol..