PGNiG wychodzi z Afryki. Azja także zagrożona

Firma rezygnuje z poszukiwań ropy i gazu w Egipcie, ustaliła „Rz". Wkrótce podobna decyzja może zapaść odnośnie do Libii. Czy spółka zostanie w Pakistanie, okaże się po kolejnym odwiercie.

Publikacja: 29.01.2014 01:00

PGNiG wychodzi z Afryki. Azja także zagrożona

Foto: Bloomberg

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które z dużym rozmachem szukało ropy i gazu w różnych regionach świata, dziś wycofuje się z części rynków. Zarząd zdecydował, że nie przedłuża koncesji i likwiduje oddział w Egipcie, ustaliła „Rz".

Ważą się także losy inwestycji w Libii i Pakistanie.

– Koncentracja PGNiG na poszukiwaniach ropy i gazu w Norwegii i Polsce jest w obecnej sytuacji jak najbardziej słuszna. To w tych krajach spółka osiąga największe sukcesy, które przekładają się na realne wydobycie węglowodorów – ocenia Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.

Przypomina też o rozpoczętej rok temu eksploatacji krajowych złóż LMG oraz norweskiego złoża Skarv. Dzięki nim PGNiG zwiększyło w ubiegłym roku produkcję ropy o 123,4 proc. (do 1,1 mln ton).

Pożegnanie z Afryką

– Decyzja o wycofaniu się PGNiG z koncesji Baharyia zapadła z powodu wysokiego ryzyka poszukiwawczego dalszych prac i niskich szans na odkrycie istotnych akumulacji węglowodorów. Prowadzone analizy ekonomiczne wykazały, że ewentualne możliwe do odkrycia zasoby ropy nie gwarantują dodatniego wyniku finansowego – tłumaczy biuro prasowe PGNiG.

Na tę decyzję wpłynęły negatywne wyniki odwiertów i przedłużająca się niestabilna sytuacja polityczna w Egipcie. PGNiG od 2009 r. zainwestowało tam ok. 22 mln dol. (ponad 67 mln zł). M.in. wykonało 2 odwierty. – Oba otwory poszukiwawcze miały wynik negatywny i nie potwierdziły występowania spodziewanych złóż ropy – podaje nam PGNiG. Pierwotne szacunki mówiły o zasobach ropy wynoszących ok. 22 mln ton.

Wkrótce grupa może wycofać się z innego afrykańskiego kraju, gdzie realizuje projekt o nazwie Murzuq. – W związku z powołaniem nowego zarządu ostateczne decyzje związane z obecnością PGNiG w Libii zapadną w najbliższej przyszłości. Koncesja na etap poszukiwawczy jest ważna do września 2014 r. – podaje spółka.

Od 2008 r. firma zainwestowała w Libii 420 mln zł. Na taką też kwotę dokonała niedawno odpisu aktualizującego wartość udziałów w firmie zależnej POGC Libya. Kolejne 137 mln zł PGNiG musi wydać, aby wypełnić zobowiązania koncesyjne. W efekcie na taką sumę zawiązano rezerwę. Tym samym zyski spółki za 2013 r. Będą mniejsze aż o 557 mln zł.

Zarząd właśnie zdecydował też o wycofaniu do kraju wszystkich Polaków zatrudnionych w firmie POGC Libya i podmiotach pracujących na jej zlecenie.

Pakistan na próbę

Za kilka miesięcy okaże się też, czy PGNiG będzie kontynuowało działalność w Pakistanie. Spółka odkryła tam złoże gazu o nazwie Rehman, które od końca czerwca 2013 r. jest próbnie eksploatowane. Surowiec firma sprzedaje na lokalnym rynku.

Po zakończeniu próbnej eksploatacji nastąpi ocena złoża. Wtedy też zapadnie decyzja o jego ewentualnym pełnym zagospodarowaniu.

PGNiG w Pakistanie chce też w tym roku wykonać odwiert poszukiwawczy o nazwie Rizq-1 w odległości ok. 10 km od złoża Rehman. Jeśli zakończy się on sukcesem, poszukiwania będą kontynuowane.

Pod uwagę brany jest jednak także drugi, mniej optymistyczny scenariusz. Ponieważ ważność koncesji upływa pod koniec sierpnia, spółka musi wystąpić o jej przedłużenie. Czy tak się stanie?

– Decyzja o jej przedłużeniu będzie uzależniona od wyników otworu poszukiwawczego Rizq-1 i decyzji zarządu – informuje spółka.

– Zarząd PGNiG coraz większą uwagę musi zwracać na bieżące wydatki oraz stopę zwrotu z zainwestowanego kapitału. W efekcie właściwe jest ograniczanie ryzyka poprzez rezygnację z projektów na rynkach, które trudno uznać za bezpieczne, takie jak Egipt, Libia czy Pakistan ?– twierdzi Tomasz Kasowicz.

Jego zdaniem PGNiG dopiero w dalszej perspektywie – gdy złoża w Polsce i Norwegii zaczną się gwałtownie wyczerpywać lub okaże się, że trudno je pozyskać – może pomyśleć o ekspansji poza Europę. Odstępstwo od tej zasady mogłoby nastąpić jedynie wtedy, gdy pojawiłaby się jakaś wyjątkowa okazja inwestycyjna.

Polskie firmy kupują za granicą coraz więcej koncesji

W ostatnich miesiącach krajowe spółki dokonały kilku dużych transakcji zakupu koncesji na poszukiwania i wydobycie ropy i gazu lub firm mających takie aktywa.

I tak PKN Orlen nabył za ponad 0,5 mld zł TriOil Resources, kanadyjską firmę specjalizującą się w wydobyciu złóż niekonwencjonalnych w prowincji Alberta.

Grupa Lotos wydała podobną kwotę na udziały w kilku norweskich złożach ropy i gazu określanych jako Heimdal. Dzięki tym transakcjom oba koncerny mogą pochwalić się wzrostem wydobycia.

Wcześniej kontrolowana przez Jana Kulczyka firma Serinus Energy przejęła kanadyjską firmę Winstar Resources posiadającą złoża ropy i gazu w Tunezji i Rumunii. Wartość transakcji wyniosła ok. 350 mln zł.

Ostatnio nowe koncesje poszukiwacze w Norwegii kupuje PGNiG.

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które z dużym rozmachem szukało ropy i gazu w różnych regionach świata, dziś wycofuje się z części rynków. Zarząd zdecydował, że nie przedłuża koncesji i likwiduje oddział w Egipcie, ustaliła „Rz".

Ważą się także losy inwestycji w Libii i Pakistanie.

Pozostało 93% artykułu
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz