Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które z dużym rozmachem szukało ropy i gazu w różnych regionach świata, dziś wycofuje się z części rynków. Zarząd zdecydował, że nie przedłuża koncesji i likwiduje oddział w Egipcie, ustaliła „Rz".
Ważą się także losy inwestycji w Libii i Pakistanie.
– Koncentracja PGNiG na poszukiwaniach ropy i gazu w Norwegii i Polsce jest w obecnej sytuacji jak najbardziej słuszna. To w tych krajach spółka osiąga największe sukcesy, które przekładają się na realne wydobycie węglowodorów – ocenia Tomasz Kasowicz, analityk DM BZ WBK.
Przypomina też o rozpoczętej rok temu eksploatacji krajowych złóż LMG oraz norweskiego złoża Skarv. Dzięki nim PGNiG zwiększyło w ubiegłym roku produkcję ropy o 123,4 proc. (do 1,1 mln ton).
Pożegnanie z Afryką
– Decyzja o wycofaniu się PGNiG z koncesji Baharyia zapadła z powodu wysokiego ryzyka poszukiwawczego dalszych prac i niskich szans na odkrycie istotnych akumulacji węglowodorów. Prowadzone analizy ekonomiczne wykazały, że ewentualne możliwe do odkrycia zasoby ropy nie gwarantują dodatniego wyniku finansowego – tłumaczy biuro prasowe PGNiG.