Berlin nie będzie blokował transakcji RWE z Rosjanami

Niemiecki koncern energetyczny RWE chce sprzedać Rosjanom spółkę RWE Dea, zajmującą się wydobyciem gazu i ropy. Niemieckie ministerstwo gospodarki nie widzi zagrożenia dla bezpieczeństwa dostaw. Eurodeputowany Elmar Brok: "to nieodpowiedzialne".

Publikacja: 17.03.2014 16:57

Berlin nie będzie blokował transakcji RWE z Rosjanami

Foto: Bloomberg

Dział wydobywczy RWE ma być sprzedany rosyjskiemu funduszowi LetterOne z siedzibą w Luksemburgu. Fundusz należy do rosyjskiej grupy inwestycyjnej Alpha, której głównym udziałowcem jest rosyjski miliarder Michail Fridman - pisze agencja dpa.

Wartość części koncernu, przeznaczonej na sprzedaż, oceniana jest na 5,1 mld euro. RWE Dea uważana była od czasu jej przejęcia w 1988 roku od Texaco za firmę wysoko dochodową. Przed rokiem RWE nieoczekiwanie wystawił spółkę na sprzedaż. RWE po raz pierwszy od końca wojny odnotował w zeszłym roku stratę w wysokości 2,8 mld euro.

RWE Dea wydobywa ropę i gaz na Morzu Północnym. W Polsce niemiecka spółka ma koncesje na poszukiwanie złóż na Podkarpaciu. Dysponuje też magazynami gazu w Bawarii.

Proces sprzedaży RWE Dea nie został jeszcze ostatecznie zakończony. Jak poinformował koncern, konieczne są dalsze rozmowy w celu wyjaśnienia szczegółów. Konieczna jest także zgoda właściwych urzędów w Niemczech i Rosji.

Rzeczniczka ministra gospodarki powiedziała w poniedziałek, że rząd nie obawia się niekorzystnego wpływu na bezpieczeństwo dostaw energii. Rząd zastrzega sobie jednak prawo do skontrolowania transakcji po jej ostatecznym zawarciu. Właściwym organem w Niemczech jest Urząd Antymonopolowy.

Niemiecki eurodeputowany Elmar Brok nazwał plany sprzedaży spółki RWE Dea "nieodpowiedzialnymi". Jego zdaniem niemieckie koncerny energetyczne powinny wykazać przy tego rodzaju transakcjach "większe poczucie odpowiedzialności i większą przenikliwość". W związku z sytuacją na Ukrainie kraje UE zastanawiają się nad zastosowaniem sankcji gospodarczych wobec Rosji. Zacieśnianie kontaktów w dziedzinie energetycznej może utrudnić wdrożenie takich restrykcji.

Sprzedaż RWE Dea to drugi w tym miesiącu głośny przypadek niemiecko-rosyjskiej kooperacji w dziedzinie energetyki. W zeszłym tygodniu prasa podała, że rosyjski koncern energetyczny Gazprom przejmie latem, w ramach wymiany majątku z niemiecka firmą BASF, znaczną część niemieckiej infrastruktury dystrybucji gazu wraz ze zbiornikami na paliwo o dużej pojemności.

Dział wydobywczy RWE ma być sprzedany rosyjskiemu funduszowi LetterOne z siedzibą w Luksemburgu. Fundusz należy do rosyjskiej grupy inwestycyjnej Alpha, której głównym udziałowcem jest rosyjski miliarder Michail Fridman - pisze agencja dpa.

Wartość części koncernu, przeznaczonej na sprzedaż, oceniana jest na 5,1 mld euro. RWE Dea uważana była od czasu jej przejęcia w 1988 roku od Texaco za firmę wysoko dochodową. Przed rokiem RWE nieoczekiwanie wystawił spółkę na sprzedaż. RWE po raz pierwszy od końca wojny odnotował w zeszłym roku stratę w wysokości 2,8 mld euro.

Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie