Premier zaznaczył, że rząd, nie spiesząc się z przyjmowaniem ustawy o OZE, „uratował dla polskich rodzin miliardy złotych". -Gdybyśmy poszli tropem Niemców czy Czechów, musielibyśmy najprawdopodobniej w 2015 roku dopłacić z kieszeni podatnika, poprzez politykę wsparcia dla OZE, 12 mld zł – ocenił Tusk.

Szef rządu przypomniał, że Niemcy wspierają OZE w swoim kraju kwotą 100 mld zł rocznie. Zwrócił uwagę, że tak wysokie wsparcie powoduje większe rachunki za prąd m.in. u indywidualnych odbiorców oraz większe obciążenie budżetu.

- Chcielibyśmy, aby możliwie tania energia dzisiaj i w przyszłości była jednym z istotnych czynników wpływających na konkurencyjność polskiej gospodarki. Zbyt ambitny, naiwny i taki romantyczny plan dotyczący OZE mógłby być zabójczy dla polskiej gospodarki, bo nieuchronnie musiałby doprowadzić do wzrostu cen energii, nie mówiąc o obciążeniu budżetów rodzinnych - powiedział premier.

Tusk poinformował, że rząd skończył prace nad projektem ustawy o OZE, zawierającym mechanizm wsparcia finansowego dla takich instalacji z budżetu państwa. Nie powiedział jednak, kiedy Rada Ministrów przyjmie projekt. Jego zdaniem w ustawie zaproponowano rozsądne proporcje, które zapewnią odnawialnym źródłom istotne miejsce w systemie bezpieczeństwa energetycznego, ale nie zrujnują budżetów rodzinnych, ani budżetu krajowego.