Gaz: Tusk szukał w Niemczech poparcia

Niemiecka kanclerz zastanowi się nad szczegółami unii energetycznej. Niemcy ostrożnie podchodzą do polskiego pomysłu wspólnych zakupów gazu przez UE.

Publikacja: 28.04.2014 07:47

Donald Tusk po rozmowach z Angelą Merkel

Donald Tusk po rozmowach z Angelą Merkel

Foto: PAP/EPA

Donald Tusk jest na półmetku swojej ofensywy w sprawie wspólnej unijnej polityki energetycznej. Polski premier rozmawiał w tej sprawie z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem, prezydentem Francji Francois Hollande'em, a w piątek z Angelą Merkel.

Z całej trójki najtrudniejszym rozmówcą zgodnie z przewidywaniami okazała się niemiecka kanclerz. Bo choć co do zasady – jak wszyscy w UE – zgadza się, że Unia powinna być mniej uzależniona od rosyjskiego gazu, to polski pomysł stworzenia unijnej agencji kupującej gaz po tej samej cenie dla wszystkich odbiorców w UE budzi wątpliwości w kraju, który z Gazpromem dogaduje się dobrze.

– Niemcy w zasadzie popierają wysunięty przez Polskę pomysł utworzenia europejskiej unii energetycznej, jednak trzeba wypracować szczegóły takiego rozwiązania – powiedziała Merkel po spotkaniu z Tuskiem.

Polska propozycja unii energetycznej, która wcześniej zyskała poparcie francuskiego prezydenta, będzie teraz podstawą prac polsko-niemieckiego zespołu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wspólne stanowisko ma być opracowane w maju, ze szczególnym uwzględnieniem punktu dotyczącego wspólnych zakupów.

Większa koordynacja polityki energetycznej będzie tematem szczytu UE w czerwcu. Takie było postanowienie przywódców UE na ich ostatnim spotkaniu marcowym poświęconym analizie skutków rosyjskiej inwazji na Krym. Teraz Komisja Europejska przygotowuje całościową propozycję działań na najbliższe lata.

Polski rząd postanowił wykorzystać okazję i w tym samym czasie przedstawić liderom państw UE swoje postulaty. W większości są one zbieżne z tym, co UE już robi w sprawie większej integracji rynków energetycznych. Prezydent Hollande postanowił w pełni podpisać się pod polską propozycją. Ale punkt dotyczący wspólnych zakupów jest bardziej kontrowersyjny. – Na pewno w czerwcu nie będzie o tym mowy – mówi nam wysoki rangą unijny dyplomata.

Polski premier jest realistą i ma świadomość, że tak daleko idąca koordynacja decyzji dotyczących energii jest niemożliwa. Dlatego żeby nie ponieść porażki, punkt dotyczący wspólnych zakupów jest rozłożony na etapy. Z dokumentu, który Tusk przekazuje swoim rozmówcom, wynika, że na razie pożądane byłoby stworzenie szablonu umów gazowych z dostawcami z państw trzecich, który zawierałby wykaz klauzul niedozwolonych i wykaz klauzul obligatoryjnych. Zwiększony miałby być udział Komisji Europejskiej w negocjacjach i ocenie takich kontraktów. Jeśli chodzi o wspólne zakupy, to Polska proponuje na razie, żeby Komisja Europejska przeprowadziła analizę możliwych opcji. Zdaniem polskiego rządu możliwe są dwa modele. Pierwszy: powstaje unijna agencja wspólnych zakupów. Drugi: ich koordynacja pozostawiona jest rynkowi i podmiotom komercyjnym. Według drugiej opcji może powstać np. giełda zakupów w Europie Środkowo-Wschodniej.

Anna Słojewska z Brukseli

Polski plan unii energetycznej

„Mapa drogowa" postuluje zwiększenie wydatków na magazyny gazu i połączenia energetyczne między krajami. Zaleca więcej solidarności w razie kryzysu i lepszą koordynację polityki zakupów. Postuluje niewznoszenie barier dla węgla i gazu łupkowego. Polska chciałaby większych dostaw gazu z USA oraz wzmocnienia europejskiej wspólnoty energetycznej, szczególnie w relacjach UE z Ukrainą i Mołdawią.

Donald Tusk jest na półmetku swojej ofensywy w sprawie wspólnej unijnej polityki energetycznej. Polski premier rozmawiał w tej sprawie z szefem Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem, prezydentem Francji Francois Hollande'em, a w piątek z Angelą Merkel.

Z całej trójki najtrudniejszym rozmówcą zgodnie z przewidywaniami okazała się niemiecka kanclerz. Bo choć co do zasady – jak wszyscy w UE – zgadza się, że Unia powinna być mniej uzależniona od rosyjskiego gazu, to polski pomysł stworzenia unijnej agencji kupującej gaz po tej samej cenie dla wszystkich odbiorców w UE budzi wątpliwości w kraju, który z Gazpromem dogaduje się dobrze.

Pozostało 80% artykułu
Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej