Około południa kurs największych spółek energetycznych wynosił odpowiednio 21,70 i 5,18 zł za akcję, co oznacza wzrost o 2,75 proc. i 1,17 proc. Nadal delikatnie traci Enea. Za jeden papier poznańskiej spółki inwestorzy płacili około godziny 12 15,98 zł, czyli o 0,12 proc. mniej niż na czwartkowym zamknięciu. Te trzy spółki były wymienione wczoraj przez wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza, jako podmioty mogące brać udział w ewentualnych zakupach kopalń. Przedstawiciele PGE, Tauronu i Enei zaprzeczyli wczoraj, by prowadziły jakiekolwiek rozmowy w sprawie przejęcia lub analizowały sytuację prawno-finansową zakładów górniczych Kompanii Węglowej. Także Rafał Baniak, wiceminister Skarbu Państwa zaznaczył, że w planie naprawczym największego producenta węgla nie ma założeń co do sprzedaży kopalń spółkom energetycznym.

Późnym popołudniem biuro prasowe resortu gospodarki poinformowało nas, że konsolidacja części kopalń z grupami energetycznymi jest tylko jednym ze scenariuszy analizowanych na potrzeby decyzyjne.

- Nad rozwiązaniami dla tego sektora pracuje obecnie powołany przez premiera specjalny zespół. Nie zdecydowano jeszcze w jakim kierunku zostanie przeprowadzony plan naprawczy dla sektora oraz jakimi metodami i miernikami zostanie oceniony - napisano w oświadczeniu.